Dziś minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, w kontekście obrony granicy polsko-białoruskiej przyznał, że dodatkowe siły już się pojawiają. "To jest kwestia najbliższych dni, że 500 nowych funkcjonariuszy oddziałów prewencji i kontrterrorystów pojawi się na granicy z Białorusią" - dodał.
Szef MSWiA był pytany dlaczego Polska wzmacnia ochronę granicy polsko-białoruskiej.
"Sytuacja na granicy z Białorusią jest sytuacją napiętą. Informacje o możliwości pojawienia się dużej ilości żołnierzy, w cudzysłowie grupy Wagnera, są informacjami bardzo wiarygodnymi. Na razie jeszcze do tego nie doszło ale musimy być przygotowani na ten scenariusz"
Podkreślił, że dlatego też siły nasze na granicy z Białorusią ulegają wzmocnieniu.
Dodał MSWiA - "sygnujemy 500 funkcjonariuszy polskiej policji do wsparcia funkcjonariuszy straży granicznej. To będą funkcjonariusze oddziałów prewencji i kontrterroryści. Zwiększa się również liczba żołnierzy na granicy. Aczkolwiek będziemy stosownie do sytuacji działali i jeśli będzie taka potrzeba, to te siły będą ulegały dalszemu wzmocnieniu".
"Drugiej stronie wysyłamy jasny sygnał, że jesteśmy gotowi. Wiemy, że możliwe są różnego typu prowokacje. Ta sytuacja jest bardzo szczegółowo monitorowana przez nasze służby i służby państw sojuszniczych. Wymiana informacji jest natychmiastowa. Także mamy ogląd tego, co się dzieje na Białorusi i chcę przekazać tę informację"
Kamiński zaznaczył, że samego Prigożyna i jego żołnierzy - bandytów jeszcze nie ma na granicy Polski z Białorusią. "Na pewno był plan ich dyslokacji tam" - dodał.
Wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział w środę, że w związku z obecnością Grupy Wagnera na Białorusi zostały podjęte decyzje ws. obrony polskiej granicy wschodniej, zarówno doraźne, jak i trwałe. Odnosi się to zarówno do zwiększenia ilości sił stacjonujących tam, jak i przeszkód oraz umocnień na granicy.
W piątek wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz ocenił, że szczególnie przed szczytem NATO na Litwie należy się spodziewać prowokacji, a grupa Wagnera "może być wykorzystywana np. do presji migracyjnej na granicę polsko-białoruską lub litewsko-białoruską poprzez wmieszanie ich w grupy migrantów".
SG podała, że w niedzielę 159 cudzoziemców, wśród których byli m.in. obywatele Indii, próbowało przedostać się z Białorusi do Polski. Zwróciła uwagę, że migranci próbują przekroczyć granicę w dużych grupach.
Straż Graniczna poinformowała, że wśród blisko 160 osób, które chciały przekroczyć granicę, 19 z nich na widok polskich patroli wycofało się na Białoruś.
Od początku roku odnotowała ponad 12 tys. prób nielegalnego przejścia przez granicę z Białorusią. Jak wynika z przekazywanych wcześniej przez SG danych, w marcu i kwietniu było po ok. 2,5 tys. takich prób, w maju ok. 3 tys. W czerwcu odnotowano ich również niespełna 3 tys., a od początku lipca to już ponad 300 prób.