To co zostało powiedziane, będzie dochowane, ale o tej ustawie nie będziemy mówić w momencie, kiedy jej jeszcze nie widzimy, bo to jest takie wybieganie w przyszłość, które zaburza pogląd telewidzów - mówiła o zapowiadanych przez Donalda Tuska podwyżkach dla nauczycieli posłanka Polski 2050 Ewa Schädler, która była gościem w "Politycznej kawie" Tomasza Sakiewicza.
Posłanka Polski 2050 Ewa Schädler zwróciła uwagę na obiecane przez premiera Donalda Tuska zwiększenie wynagrodzeń dla nauczycieli.
Uważam to za bardzo istotne, ponieważ ta grupa społeczna została przez ostatni czas za mało doceniona, a osobiście uważam, że taki będzie obraz naszego społeczeństwa za parę lat, jak będzie funkcjonowała dobrze, lub mniej dobrze sfera edukacyjna. Jestem matką, mam dwie studiujące córki i bardzo dobrze wiem, jak trudno było im odnaleźć się w niektórych przestrzeniach edukacyjnych. I tu jest dużo miejsc, które musimy zmienić
Redaktor Tomasz Sakiewicz zauważył z kolei, że Onet poinformował, że koalicja rządowa wycofała się z postulatu dotyczącego podwyżek dla nauczycieli. Jak przypomniał, Donald Tusk obiecał podwyżki na poziomie 30 proc., nie mniejsze niż 1500zł. "Teraz wiemy, że na pewno tego 1500zł nie będzie, zostało 30 proc., to jest zupełnie inna suma dla większości nauczycieli. Co się stało z tymi pieniędzmi i dlaczego ci, którzy mieli nadzieje na te podwyżki tych pieniędzy nie dostaną?" - pytał Sakiewicz.
To co zostało powiedziane, będzie dochowane, ale o tej ustawie nie będziemy mówić w momencie, kiedy jej jeszcze nie widzimy, bo to jest takie wybieganie w przyszłość, które zaburza pogląd telewidzów