Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Obiecali nauczycielom podwyżki. Temat nie zanikł, ale brak w nim kluczowego punktu... [SONDA]

Do ostatniego dnia kampanii wyborczej politycy Koalicji Obywatelskiej, szczególnie ci czołowi, hucznie zapewniali o podwyżkach dla nauczycieli. Miały wynosić one około 30 proc., a minimalna kwota takiej podwyżki - 1500 zł. Dwa miesiąca po wyborach, kiedy koalicja Tuska faktycznie objęła rządy, temat ten zniknął z języków posłów i posłanek tegoż ugrupowania. Barbara Nowacka zapytana o sprawę przez Interię, nie wycofała się jednoznacznie z obietnicy, ale... wolała temat przemilczeć.

Politycy PO: Barbara Nowacka, Donald Tusk, Borys Budka
Politycy PO: Barbara Nowacka, Donald Tusk, Borys Budka
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

W połowie września, mniej więcej miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, Tusk złożył w Opolu konkretną obietnicę. Tak się przynajmniej wtedy wydawało... "Pracownicy budżetówki muszą dostać 20 proc. podwyżki, a nauczyciele 30 proc., minimum 1500 zł od każdego etatu" - deklarował. Podobne obietnice były później przez niego kilkukrotnie powtórzone.

To co z tymi pożyczkami?

Kto śledził ogłoszone przez KO odważne "100 konkretów na pierwsze 100 dni", temu nie umknęło, że punkt o podwyżce dla nauczycieli znalazł się właśnie na tej liście.

"Podniesiemy wynagrodzenia nauczycieli o co najmniej 30 proc. Nie mniej niż 1500 zł brutto podwyżki dla nauczyciela. Wprowadzimy stały system automatycznej rewaloryzacji. Przywrócimy autonomię i prestiż zawodu nauczyciela – mniej biurokracji, większa niezależność w doborze lektur, rozszerzaniu tematów"

– tak brzmi treść pierwszego punktu w dziale poświęconym edukacji.

Obiecywali, a teraz...?Konkrety KO / 100konkretow.pl

I fakt, temat podwyżek dalej przewija się w wypowiedziach ekipy Tuska, ale... bez wzmianki o tym, że będzie to minimum 1500 zł. Nawet sam Donald Tusk, wygłaszając swoje expose, nie zająknął się o kwocie 1500 zł.

Dziennikarze Interii podczas konferencji prasowej Barbary Nowackiej, nowej szefowej resortu edukacji, zapytali ją o tę kwestię.

"Obiecaliśmy 30-procentową podwyżkę, ta podwyżka jest przygotowana, a w środę mam spotkanie z ZNP (Związek Nauczycielstwa Polskiego — red.), największą centralą związkową, w tej sprawie. 30 procent, tak jak żeśmy obiecywali, dla nauczycieli szkół podstawowych, średnich, nauczycieli akademickich oraz nauczycieli przedszkolnych, gwarantujemy i dotrzymamy"

– odparła, jednak nie powiedziała ani słowa na temat kwoty minimalnej podwyżek.

Tymczasem ZNP traktuje faktycznie poważnie zapowiedź podwyżek dla nauczycieli, ale... w pełnym brzmieniu obietnicy. Z uchwały związku wynika, że oczekuje od państwa zadeklarowanych podwyżek wynagrodzeń nauczycieli od 1 stycznia 2024 r. o 30 proc. lub 1500 zł brutto - jednak w zależności od tego, która kwota będzie wyższa.

Portal Interia, analizując sprawę, doszedł do tego, że 30 proc. podwyżka dla nauczycieli oznaczałaby wzrost płac od 1050 zł do 1400 zł w zależności od stopnia awansu zawodowego.

Zobacz też:

Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej sondzie! 

 


SONDA
Wczytuję sondę...


Źródło: niezalezna.pl, wiadomosci.onet.pl

#Barbara Nowacka #Polska #wybory 2023 #polityka #Donald Tusk #Platforma Obywatelska

Anna Zyzek