Krzysztof Gawkowski w styczniu zapowiadał wprowadzenie podatku dla wielkich korporacji. Dziś, gdy zapytano go o postęp w pracach, oświadczył, że prowadzone są różne analizy. Gdy padło konkretne pytanie, ile budżet państwa mógłby zarobić na tym nowym podatku odparł: "Nie jestem jeszcze gotowy na te wszystkie pytania".
W styczniu br. Krzysztof Gawkowski w Radiu Plus był pytany o ewentualne wprowadzenie podatku dla wielkich korporacji.
"Chciałbym żebyśmy wprowadzili taki podatek. Jesteśmy podczas rozmów koalicyjnych, nie ma jeszcze decyzji. Ustaliliśmy, że w 2024 podczas prac nad ustawą budżetową popracujemy nad takimi rozwiązaniami"
Od tych słów minęło już kilka miesięcy, a Gawkowski znów był gościem tej samej rozgłośni. Pytanie dotyczyło tego, na jakim etapie są prace związane z wprowadzeniem tej daniny.
"Tak, i w styczniu mówiłem również, że nie jest to uzgodnienie koalicyjne. To znaczy powiedziałem, że w ciągu tej kadencji będę namawiał koalicjantów do tego, żeby podatek cyfrowy zaistniał, zrealizował się, a nie tylko był pewną namiastką marzenia"
Następnie podkreślił, że temat "jest podejmowany w resorcie, tworzymy też analizy - do takiego spotkania czy z panem Kosiniakiem, Hołownią czy z Tuskiem trzeba iść przygotowanym i pokazać analizę: ile zyskamy, kto straci, kto zyska, ile budżet państwa zarobi". Zadeklarował, że podchodzi "do takich rzeczy odpowiedzialnie". Gdy prowadzący spytał go zatem, ile budżet państwa mógłby zarobić na tym nowym podatku odparł: "Nie jestem jeszcze gotowy na te wszystkie pytania".
Red. @jprusinowski
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) May 8, 2024
-Chce Pan wprowadzić podatek dla cyfrowych gigantów. Na jakim etapie są prace?
K. Gawkowski
-...będę namawiał koalicjantów, żeby podatek zaistniał... tworzymy analizy...ile budżet ma zarobić.
-Ile ma zarobić na tym budżet?
-Nie jestem gotowy na te pytania😂😂 pic.twitter.com/PEAkjsq4LL