1 września został opublikowany raport strat wojennych, jakie Polska poniosła w latach 1939-1945 na skutek niemieckiej agresji. Kilka dni temu minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną dotyczącą reparacji, która została przekazana stronie niemieckiej. Kiedy Polska może liczyć na wypłatę odszkodowań? O tym red. Katarzyna Gójska rozmawiała dziś ze swoimi gośćmi w programie "W Punkt" w Telewizji Republika.
Katarzyna Gójska przytoczyła niedawną wypowiedź szefa polskiego MSZ - Zbigniewa Raua. Polityk powiedział, że nie ma takiego systemu moralnego, w którym sprawca jest w swojej sprawie prokuratorem i sędzią. Odnosiło się to do retoryki niemieckiego rządu, dla którego temat reparacji dla Polski jest "sprawą zamkniętą".
"Niemcy u nas zabijali, kradli, gwałcili, rabowali - w żaden sposób nam tego nie wynagrodzili, nie oddali nam za to. Sprawa nie jest zamknięta i tego musimy się trzymać"
- przyznał Marek Suski (PiS).
"To jest takie nawiązanie do cywilizacji. Jeśli Niemcy chcą być uznawani za kraj cywilizowani, muszą nam te pieniądze wypłacić. Ten proces na pewno w przyszłości się rozpocznie"
- mówił polityk o wystąpieniu Zbigniewa Raua podczas wtorek konferencji szefów dyplomacji - polskiej i niemieckiej.
Podobnie wypowiedział się polityk Platformy Obywatelskiej - Grzegorz Rusiecki.
"Konferencję z udziałem polskiego ministra spraw zagranicznych oceniam bardzo dobrze. To się cechowało wartościami, jakie powinny charakteryzować każde MSZ. Proces ten będzie jednak trwał latami. Nie można oczekiwać, że momentalnie pojawi się zmiana zdania strony niemieckiej".
Jak przypomniała red. Katarzyna Gójska - punkty, które zawarto w nocie dyplomatycznej odnośnie reparacji dla Polski, dotycząca nie tylko kwestii finansowych. Wspomniała, że poruszono w niej również kwestię edukacji niemieckiego społeczeństwa na temat tego, jak wyglądała okupacja niemiecka w Polsce w latach 1939-1945.
"Lewica popiera dziś tak jak wcześniej odzyskanie reparacji. PiS dopiero po kilku latach rządów zrobiło pismo, że reparacje się należą. Powinniśmy odzyskać to, co Niemcy nam zabrali"
- przyznał eurodeputowany Marek Balt.
Wiceszef resortu edukacji Tomasz Rzymkowski zaznaczył, że "w Niemczech niemal na każdym kroku znajdują się skradzione polskie elementy".
"Niemcy przegrali II wojnę światową. My uznajemy mniejszość niemiecką w Polsce, wspieramy ją, a jeśli chodzi o mniejszość polską w Niemczech, Niemcy udają, że tu się nic nie dzieje"
- mówił dalej Rzymkowski.
"Widzimy, że osoby, które jakiś czas temu były w mniejszości, miały rację. Polacy w Niemczech nie mają teraz nawet prawa do zwrotu majątku, który został im zrabowany"
- wskazał.