Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Kolejny krok Polski ws. reparacji. Nawet niemieckie media przyznają: "Wzrośnie presja na Berlin"

Polska zrobiła kolejny krok w sprawie reparacji, wysyłając notę dyplomatyczną do Berlina. Za naszą zachodnią granicą już to zauważono. - Nawet jeśli nie ma sądu, który mógłby wydać wyrok, to można sobie wyobrazić, że presja na Berlin wzrośnie i rząd RFN będzie musiał zmienić postawę w kwestii reparacji - ocenia portal dziennika "Die Welt".

Zdjęcie ilustacyjne
Zdjęcie ilustacyjne
pixabay.com

Ten Dzień Jedności Niemiec mógł być przez wielu zapamiętany jako "Dzień Niemieckiego Rozliczenia". Wśród gości gorącym tematem były żądania polskiego rządu dotyczące reparacji od Berlina - zauważa dziennikarz "Welt" Philipp Fritz.

Autor przypomina, że 1 września w warszawskim Zamku Królewskim zaprezentowano długo oczekiwany raport o zbrodniach popełnionych przez Niemców w Polsce w czasie II wojny światowej. Przygotowała go powołana w 2017 roku komisja sejmowa. Efekt: szkody "materialne" i "niematerialne" wynoszą równowartość 1,3 bln euro. "Jest to niewyobrażalnie duża suma, którą mają zapłacić Niemcy" - konstatuje Fritz.

- Kolejnym krokiem jest wysłanie odpowiedniej noty do Berlina. Minister spraw zagranicznych Rau podpisał ją w dniu święta narodowego w Niemczech

- czytamy w tekście "Welt".

Dla rządu niemieckiego oznacza to, że Polska zrobiła kolejny krok w sprawie reparacji - podkreśla autor. W każdym razie w Warszawie Baerbock trzymała się znanej formuły niemieckiego rządu, a mianowicie, że Niemcy stoją przy swojej "historycznej odpowiedzialności" - ale 1,3 bln euro nie zostanie zapłacone. Od czasu kanclerstwa Angeli Merkel stanowisko Berlina jest takie: moralnie Niemcy są zobowiązane wobec Polski, ale prawnie kwestie odszkodowań zostały rozstrzygnięte.

"Nie wiadomo, czy rząd niemiecki może nadal trzymać się tej formuły, nawet po otrzymaniu noty dyplomatycznej. Bo cała sprawa nie jest już teraz polem gry polskiej polityki wewnętrznej, ale dwustronnym problemem spornym" - podkreśla publicysta "Welt".

- Nawet jeśli nie ma sądu, który mógłby wydać wyrok w tej sprawie, to można sobie wyobrazić, że presja na Berlin wzrośnie i rząd niemiecki będzie musiał inaczej postępować w tej kwestii, np. sformułować kontrpropozycje. Jedno jest pewne: sprawa jeszcze bardziej nadwyręży i tak już trudne relacje polsko-niemieckie

 - uważa Fritz.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#reparacje #Niemcy

mk