- Myślę że z całym szacunkiem dla funkcji, przerasta ona pana Szymona Hołownię, bo jego wystąpienie było troszeczkę infantylne - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, komentując wybór nowego marszałka Sejmu.
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia został wybrany Marszałkiem Sejmu X kadencji. Poparło go 265 posłów. Podczas swojego wystąpienia bezpardonowo zaatakował Prawo i Sprawiedliwość oraz marszałek Sejmu poprzedniej kadencji Elżbietę Witek za to, w jaki sposób prowadziła ona obrady Sejmu. Polityk, dokonując ataku, jednocześnie przekonywał, że będzie on marszałkiem dialogu, co mocno gryzło się z jego ofensywnym tonem. - Zapewniam, że Sejm nie będzie kolejną areną wyniszczającej wojny polsko-polskiej. Wszystkich posłów czy z koalicji rządzącej, czy z opozycji, będą obowiązywać te same standardy, a rolą marszałka będzie pilnowanie zasad fair-play - obiecywał.
Wybór ten w rozmowie z portalem Niezalezna.pl skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński. - Pan marszałek Szymon Hołownia to jest kandydatura ustalona z Donaldem Tuskiem. My przed wyborami ostrzegaliśmy, że głosując na Trzecią Droge, tak naprawdę głosuje się na Donalda Tuska. Myślę, że z całym szacunkiem dla funkcji, przerasta ona pana Szymona Hołownię, bo jego wystąpienie było troszeczkę infantylne. Zapowiadanie jakichś spotkań z dziennikarzami, zapowiedź prowadzenia podcastu i zaproszenie do udziału w nim. To nie powinno mieć w ogóle miejsca. No cóż... na razie jest wesoło, żeby nie powiedzieć dosadniej.
Dopytaliśmy posła PiS o to, czy jego zdaniem Szymon Hołownia spełni swoje deklaracje dotyczące tego, że będzie on stał na straży demokratycznej dyskusji, czy też będzie wykonawcą poleceń koalicji chaosu. - On będzie wykonawcą poleceń. O jakim dialogu możemy mówić, skoro już te wstępne jego wypowiedzi pod adresem pani marszałek Elżbiety Witek pokazują, że oni chcą dzielić salę obrad, chcą dzielić społeczeństwo na jednych i drugich - ocenił.