Nie będziemy słuchać ani Brukseli, ani Berlina. To jest nieprawdopodobne, że Ursula von der Leyen, która nie miała czasu, aby spotkać się rolnikami protestującymi na polsko-ukraińskiej granicy, zamiast bronić interesów rolników z pięciu państw UE, staje w obronie ukraińskich oligarchów, niemieckich i holenderskich koncernów i znosi zakaz - powiedział wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, komentując decyzje Komisji Europejskiej o zniesieniu embarga na ukraińskie zboże.
Komisja Europejska nie przedłużyła wygasającego w piątek embarga na ukraińskie zboże do pięciu państw członkowskich, w tym Polski. Ukraina zgodziła się na wprowadzenie w ciągu 30 dni wszelkich środków prawnych, w tym np. systemu zezwoleń na eksport, aby uniknąć gwałtownych wzrostów cen zbóż - poinformowała Komisja Europejska w komunikacie.
Na to ogłoszenie zareagował premier Mateusz Morawiecki. - Przedłużymy ten zakaz mimo ich niezgody, mimo braku zgody Komisji Europejskiej. Przedłużymy zakaz wwozu ukraińskiego zboża. Nie będziemy słuchać Berlina, nie będziemy słuchać von der Leyen, Tuska czy Webera. Zrobimy to, bo to jest w interesie polskiego rolnika - powiedział. Jeszcze dzisiaj zostanie wydane i opublikowane rozporządzenie przedłużające embargo na ukraińskie zboże.
Sprawę w rozmowie z portalem Niezalezna.pl skomentował wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski z Suwerennej Polski. - Partia Manfreda Webera i Donalda Tuska uderzyła w polskim rolnikach. To komisarz Europejskiej Partii Ludowej pan Valdis Dombrovskis odpowiedzialny za cła i handel Unii Europejskiej znosi zakaz importu czterech produktów rolnych z Ukrainy. I to właśnie w tej partii jest i Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe, trzymające się niemieckiej nogawki. To jest po prostu hańba i wstyd - powiedział.
- Od jutra przedłużamy zakaz jednostronnie. Nie będziemy słuchać ani Brukseli, ani Berlina. To jest nieprawdopodobne, że Ursula von der Leyen, która nie miała czasu, aby spotkać się rolnikami protestującymi na polsko-ukraińskiej granicy, zamiast bronić interesów rolników z pięciu państw UE, staje w obronie ukraińskich oligarchów, niemieckich i holenderskich koncernów i znosi zakaz