Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Opozycja „ograbiła” PiS ze stanowisk w sejmowych komisjach? Suski nie ma wątpliwości: „Wraca PRL”

"Zabrali nam większość tego, co nam z parytetu przysługiwało; to jest "ograbienie" i "polityczne złodziejstwo" - ocenił wiceszef klubu PiS Marek Suski odnosząc się do przydziału w przewodniczeniu sejmowym komisjom dla jego klubu. Jego zdaniem to nic innego, jak "zemsta, budowanie dyktatury".

Powsadzali "swoich"
Powsadzali "swoich"
fot. Krzysztof Sitkowski - Gazeta Polska

Wczoraj Sejm podjął uchwałę w sprawie wyboru składów osobowych stałych komisji sejmowych. Tego samego dnia część komisji wybrała już swoich przewodniczących i wiceprzewodniczących.

Marek Suski, który w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości rozmawia na temat przydziału do komisji, powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że klub PiS otrzymał propozycje przewodnictwa w pięciu komisjach sejmowych. Są to trzy małe komisje i dwie średnie. "Trzy małe to są Komisja ds. Petycji, Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Polityki Senioralnej, a średnie to jest Komisja Ustawodawcza i ds. Energii" - przekazał.

"Z parytetu wypadało nam przewodnictwo w dwunastu komisjach, natomiast opozycja się powoływała na to, że oni mieli mniej w poprzedniej kadencji"

– przyznał Suski.

Jak dodał, partnerów nie przekonały uwagi, że w ubiegłej kadencji cała opozycja miała 10 przewodniczących. Zadziałała zasada: "Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?" - zauważył poseł PiS.

"To żenujące"

Przyznał też, że w ubiegłej kadencji opozycja miała w komisjach stałych i ds. Unii Europejskiej 10 przewodniczących i łącznie 63 miejsc w komisjach. Natomiast klubowi PiS przypadło 40 miejsc w prezydiach komisji. "Z parytetu wychodziło nam 50, więc nawet tu nam zabrali 10 miejsc" - zaznaczył.

"Jakościowo to jest też żenujące. Powinniśmy mieć co najmniej 4 komisje duże, 4 średnie i 4 małe, a mamy tylko 3 małe i 2 średni, więc jest to ograbienie i polityczne złodziejstwo" - stwierdził Suski. "Zabrali nam większość tego, co nam z parytetu przysługiwało powołując się na to, że oni mieli trochę mniej niż chcieliby mieć w poprzedniej kadencji" - dodał. "Mieli znacznie lepiej niż teraz nas traktują, a to pokazuje brak klasy" - podkreślił poseł PiS.

Pytany, jak odbiera te przydziały komisji dla PiS, odpowiedział: "Zemsta, budowanie dyktatury, wraca PRL".


Zgodnie z Regulaminem Sejmu komisje sejmowe są organami powołanymi do rozpatrywania i przygotowywania spraw stanowiących przedmiot prac Sejmu, wyrażania opinii w sprawach przekazanych pod ich obrady przez Sejm, Marszałka Sejmu lub Prezydium Sejmu. Komisje sejmowe są organami kontroli sejmowej w zakresie określonym konstytucją i ustawami.

W minionej kadencji było 29 komisji stałych i jedna nadzwyczajna. Do komisji stałych należą m.in. Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych; ds. Petycji; ds. Służb Specjalnych; ds. Unii Europejskiej; Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych; Edukacji, Nauki i Młodzieży; Etyki Poselskiej; Finansów Publicznych; Obrony Narodowej; Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa; Polityki Społecznej i Rodziny; Regulaminową, Spraw Poselskich i Immunitetowych; Rolnictwa i Rozwoju Wsi; Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej; Spraw Zagranicznych; Sprawiedliwości i Praw Człowieka; Ustawodawczą czy Zdrowia.

Sejm, na wniosek Prezydium Sejmu po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, w drodze uchwały, wybiera skład osobowy poszczególnych komisji. Pierwsze posiedzenie komisji zwołuje i prowadzi Marszałek Sejmu; na posiedzeniu tym komisja wybiera ze swego grona prezydium w składzie: przewodniczący oraz zastępcy przewodniczącego.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#PiS #Sejm #Polska #polityka #wybory 2023 #Marek Suski

az