Sejm wytypował posłów do Komisji ds. Służb Specjalnych. Mimo, że zgodnie z parytetem, klubowi Prawa i Sprawiedliwości powinno przypaść troje parlamentarzystów w gremium, finalnie znalazł się w nim wyłącznie Waldemar Andzel. - Teraz wraca PRL - wykrzyczał z mównicy sejmowej Marek Suski.
Nad zaproponowanym składem do Komisji ds. Służb Specjalnych, za głosowało 264 posłów. Sprzeciwiło się 192 posłów - w tym cały klub PiS.
Nic dziwnego. Z parytetu klubowi PiS powinno przypaść w komisji dodatkowych dwóch posłów.
- Prosiłem na konwencie, żeby zostawić wakat
- mówił Suski i dodał, że marszałek Sejmu nie wyraził zgody.
- Państwo nam kradniecie to, co z parytetu wypada. To polityczne złodziejstwo. Sprzeciw do wyboru w tym składzie – zapowiedział tuż przed głosowaniem.