Niezależnie od tego, co na użytek polityki krajowej mówi rząd Tuska, dystansując się od polityki migracyjnej, w rzeczywistych swoich działaniach urzędowych jako prezydencja realizuje jak za panią matką wszystkie dyrektywy brukselskie – powiedział portalowi Niezalezna.pl były europoseł Jacek Saryusz-Wolski, komentując sprzeczne informacje na temat ustaleń ministerialnego szczytu w Warszawie. Dodał, że „że walec się toczy, tak jak miał się toczyć”, co jedynie potwierdził rzecznik niemieckiego MSW.
W czwartek, w Warszawie odbyło się nieformalne posiedzenie ministrów spraw wewnętrznych państw UE (JHA) poświęcone bezpieczeństwu w zakresie migracji i ochrony ludności oraz zapobieganiu przestępczości. Radzie przewodniczył minister Tomasz Siemoniak, a KE reprezentowali: komisarz ds. wewnętrznych i migracji Magnus Brunner oraz komisarz ds. równości, gotowości i zarządzania kryzysowego Hadja Lahbib.
Jak poinformowała polska prezydencja, „szczególną uwagę poświęcono innowacyjnym rozwiązaniom w polityce migracyjnej, w tym nowych podejściach do polityki powrotów i współpracy w państwami trzecimi. Omówiono również kwestie związane z instrumentalizacją migracji”. - Podczas spotkania podkreślono, że skuteczna polityka migracyjna wymaga połączenia wysiłków państw członkowskich w zarządzaniu migracją oraz ścisłej współpracy z krajami tranzytowymi i pochodzenia migrantów. (…) Za priorytet uznano ochronę granic zewnętrznych oraz operacyjność strefy Schengen – czytamy na stronie polish-presidency.consilium.europa.eu.
Goszczący w Warszawie ministrowie spraw wewnętrznych UE przedyskutowali trzy główne wyzwania z zakresu bezpieczeństwa wewnętrznego przed jakimi stanęła UE, a mianowicie: Relacjonując spotkanie, minister Siemoniak wskazał na dyskusję o przeciwdziałaniu nielegalnej migracji, wzmocnieniu ochrony ludności i zapobieganiu przestępczości zorganizowanej. - Naszym pracom przyświecał jeden cel: zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony mieszkańców Unii w zmieniającym się środowisku geopolitycznym - powiedział Siemoniak.
Tymczasem jak poinformowała dziennikarka Aleksandra Fedorska, rzecznik prasowy niemieckiego MSW przyznał, że na spotkaniu unijnych ministrów w Warszawie „była zgoda, co do wcześniejszego wprowadzenia paktu migracyjnego”. Zwróciła się także z pytaniem do Tomasza Siemoniaka czy zgodził się na wcześniejsze wprowadzenie paktu migracyjnego?
Rzecznik prasowy niemieckiego MSW właśnie powiedział na konferencji prasowej niemieckiego rządu, że na spotkaniu unihnych ministrow wczoraj w Warszawie była zgoda, co do wcześniejszego wprowadzenia paktu migracyjnego. Czy to sie zgadza @TomaszSiemoniak ? Zgodził się Pan na…
— Aleksandra Fedorska (@a_fedorska) January 31, 2025
Siemoniak zaprzeczył tym doniesieniom, zapewniając, że nie było żadnych decyzji, bo takowe „zasadniczo nie zapadają na nieformalnych posiedzeniach”. - Stanowisko rządu premiera Donalda Tuska w sprawie paktu migracyjnego jest oczywiście niezmienne - dodał minister.
Poziom niekompetencji niektórych posłów PiS i pseudoekspertów, którzy wzmogli się po rzekomych decyzjach NIEFORMALNEJ Rady JHA UE przekracza wszystkie granice. Nie było żadnych decyzji, zasadniczo nie zapadają na nieformalnych posiedzeniach. A przebieg czwartkowego posiedzenia… https://t.co/QUXBOKPlFx
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) January 31, 2025
Tłumaczenia Siemoniaka kwestionowali także inni dziennikarze, publikując m.in. film z wypowiedzią rzecznika niemieckiego MSW na temat ustaleń, jakie zapadły w Warszawie.
Rzecznik 🇩🇪 MSW poinformował, że państwa członkowskie UE (w tym Polska) są zgodne, że należy jak najszybciej wprowadzić pakt migracyjny.
— Samuel Pereira (@SamPereira_) January 31, 2025
Takie ustalenia miały zapaść wczoraj w trakcie nieformalnego posiedzenia ministrów spraw wewnętrznych państw UE w Warszawie. pic.twitter.com/OZCyxUVnKb
Były eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski w rozmowie z Niezalezna.pl ocenił, że „ten ping-pong między dziennikarzami, a ministrem Siemoniakiem jest dialogiem głuchych”. - Z jednej strony wiadomo z oświadczenia niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych, że w dyskusji na nieformalnym posiedzeniu, która odbyła się w czwartek była zgoda co do tego, że należy przyspieszyć realizację paktu azylu i migracji. I nie ma podstaw, żeby w to wątpić. Natomiast odpowiedź ministra brzmi, że nie podjęto żadnej decyzji. Ale na nieformalnych spotkaniach nigdy się nie podejmuje decyzji. One służą do uzgadniania stanowisk i nie parafuje się żadnych zapisów – powiedział.
„Unia Europejska potrzebuje stałego napływu imigrantów, aby uzupełnić niedobory na rynku pracy, co ma pozytywny wpływ na konkurencyjność gospodarki”
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) February 1, 2025
> Cytat z dokumentu polskiej prezydencji na czwartkowe nieformalne posiedzenie ministrów spraw wewnętrznych UE
nt IMIGRACJI
⬇️ pic.twitter.com/9h9FLkQLwz
- To posiedzenie czwartkowe było poprzedzone trzema notatkami polskiej prezydencji w tej materii, natomiast nie ma żadnego zapisu ani konkluzji. Więc jest to jedyne źródło, któremu nie ma powodu nie wierzyć, że wokół tego czy realizować możliwie szybko pakt migracyjny nie było niezgody. A wręcz odwrotnie, że była taka zgoda
- ocenił Saryusz-Wolski.
Jak dodał, „problem jest sztuczny”. - Mamy potwierdzenie, że niezależnie od tego, co na użytek polityki krajowej mówi rząd Tuska, dystansując się od polityki migracyjnej, w rzeczywistych swoich działaniach urzędowych, jako prezydencja realizuje jak za panią matką wszystkie dyrektywy brukselskie – tłumaczył.
„Zresztą w dokumencie podpisanym z pozostałymi dwoma prezydencjami – duńską i cypryjską przed rozpoczęciem polskiej prezydencji uzgodniono zarówno kontynuację Zielonego Ładu jak i polityki migracyjnej” – wskazał.
- Nic nowego, burza w szklance wody, a to, że walec się toczy, tak jak miał się toczyć uzyskało tylko potwierdzenie z ust rzecznika niemieckiego MSW
- dodał.
W zamieszanie wywołane sprzecznymi informacjami dotyczącymi ustaleń, które zapadły na nieformalnym posiedzeniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE wpisała się kolejna szokująca informacja. Eurodeputowany Konfederacji Marcin Sypniewski ujawnił w piątek odpowiedź na jego pytanie poselskie, udzieloną przez komisarza Magnusa Brunnera w imieniu Komisji Europejskiej.
Choć przyjęliśmy miliony uchodźców z Ukrainy, Polska nie zostanie zwolniona przez UE z paktu migracyjnego. Tusk ograny przez Brukselę, Polacy ograni przez Tuska.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) February 1, 2025
Znalazła @szef_dywizji pic.twitter.com/90U7mhrpc7
Wynika z niej m.in., że „Polska jest związana wszystkimi instrumentami ustawodawczymi wchodzącymi w skład paktu o migracji i azylu”. - Zgodnie z prawem UE nie ma prawnych możliwości zwolnienia Polski z wdrażania jakichkolwiek części paktu – dodano w piśmie skierowanym do Marcina Sypniewskiego.
Pytany o tę kwestię Jacek Saryusz-Wolski stwierdził:
- Odpowiedź Komisji Europejskiej na interpelację poselską też potwierdza tylko to o czym była mowa (o czym sam pisałem), że Polska jest objęta tą polityką oraz że nie ma żadnych wyłączeń i kropka. Spekulacje czy enuncjacje rządu Tuska w tej materii są tylko elementem takiego chciejstwa, że uda się wynegocjować jakieś inne rozwiązanie, ale to nie znajduje dzisiaj potwierdzenia
- podsumował były eurodeputowany.