Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Byli prezesi TK dołączyli do akcji podważania wyników wyborów. Dostali odpowiedź od następców

Ze smutkiem i zgorszeniem obserwujemy angażowanie się osób piastujących w przeszłości zaszczytne funkcje publiczne w wyimaginowany spór prawny dotyczący statusu sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego - oświadczyli obecni i byli prezesi oraz wiceprezesi Trybunału Konstytucyjnego. Ich stanowisko to odpowiedź na opublikowane w czwartek oświadczenie ich poprzedników.

W czwartek byli prezesi Trybunały Konstytucyjnego wydali oświadczenie nawiązujące do obecnej akcji podważania wyniku wyborów prezydenckich. Podważyli w nim status sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która ma orzec o ważności procesu. Można jedynie się zastanawiać, dlaczego Andrzej Rzepliński, Marek Safjan, Jerzy Stępień, Bohdan Zdziennicki, Andrzej Zoll - którzy podpisali się pod oświadczeniem - nie wystosowali podobnego dokumentu po wyborach parlamentarnych, o których ważności orzekła ta sama Izba.

Reklama

Odpowiedź na "oświadczenie"

Niemniej, dokument spotkał się z odpowiedzią. Udzielili jej obecni oraz byli prezesi i wiceprezesi Trybunału Konstytucyjnego. Bogdan Święczkowski, Bartłomiej Sochański, Julia Przyłębska a także Mariusz Muszyński podkreślili w swoim stanowisku, że "nie istnieją żadne podstawy prawne umożliwiające podważanie statusu sędziów, którzy zostali powołani wskutek realizacji prerogatywy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny w licznych orzeczeniach".

"Stwierdzenie, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem zostało wykreowane w przestrzeni publicznej dla wywołania niepokojów i sporów. Nie istnieje żadna norma obowiązującego prawa odmawiająca tej Izbie kompetencji potwierdzenia ważności lub nieważności wyborów i nie ma co do tego żadnej wątpliwości"

– podkreślili.

Dalej wyznali, że "ze smutkiem i zgorszeniem" obserwują "angażowanie się osób piastujących w przeszłości zaszczytne funkcje publiczne w wyimaginowany spór prawny dotyczący statusu sędziów" wspomnianej Izby. Zaznaczyli, iż ma on charakter "stricte polityczny" i zwrócili uwagę, iż "w konsekwencji może wywołać chaos prawny i zakwestionować konstytucyjne podstawy funkcjonowania demokracji w Polsce". - Wszelkie wątpliwości prawne dotyczące statusu sędziów zostały rozstrzygnięte przez Trybunał Konstytucyjny - dodali.

"Ze zdziwieniem przyjmujemy także fakt, że byli prezesi TK nie znają sensu relacji między prawem międzynarodowym a prawem krajowym, a w szczególności nie rozumieją istoty skutków wyroków międzynarodowych trybunałów i charakteru wynikających z nich zobowiązań dla Państwa Polskiego"

– oznajmili.

I podkreślili: "Stanowczo wzywamy do powstrzymania się od działań podważających funkcjonowanie organów państwa realizujących swoje konstytucyjne zadania".

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama