GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Bezprawie Tuska i Bodnara zostanie nagrodzone przez Brukselę? W tle - art. 7

"Plan, który przedstawi w Brukseli minister sprawiedliwości Adam Bodnar, to pozytywny krok, który może zakończyć procedurę art. 7 wobec Polski" - tak zapowiedzi dalszych bezprawnych działań koalicji rządzącej z Tuskiem na czele, skomentowała wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova. Można to odebrać tylko w jeden sposób - jako pochwałę, a zarazem zachętę do dalszego bezprawia!

Adam Bodnar
Adam Bodnar
Zbyszek Kaczmarek - Gazeta Polska

W Brukseli odbywa się dziś posiedzenie Rady UE ds. Ogólnych. Bodnar ma na nim przedstawić plan działania dotyczący reformy wymiaru sprawiedliwości.

Jak poinformowała Jourova, Bodnar przedstawi "plan działania, którego celem jest cofnięcie reformy wymiaru sprawiedliwości wprowadzonej przez rząd PiS". "Po sześciu latach rozmów w ramach art.7 to pierwszy pozytywny krok, który może zakończyć się zamknięciem procedury art. 7" - powiedziała Jourova dziennikarzom.

Dodała, że jednocześnie nie przesądza o decyzji Komisji Europejskiej. Zaznaczyła, że ważne jest też to, co kraje członkowskie powiedzą na temat planu. Przekazała, że zmiany w Polsce powinny dotyczyć m.in. Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa. Jej marzeniem jest - jak podkreśliła - aby procedura art. 7 wobec Polski zakończyła się jeszcze w trakcie tej kadencji KE.

"Pochwała" z Brukseli...

Z dziennikarzami dziś rano spotkał się też komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Jak powiedział, zobowiązania ze strony Polski są "konkretne", a Komisja Europejska bardzo szybko przedstawi ocenę, czy można zakończyć procedurę art. 7.

"Dokonamy oceny różnych propozycji. Co jest bardzo jasne, mamy konkretne zobowiązania ze strony Polski (dotyczące reformy wymiaru sprawiedliwości). Pewne dokumenty są już na stole. Bardzo szybko przedstawimy ocenę, czy można zakończyć procedurę art. 7 wobec Polski. To, co jest bardzo ważne, to zobaczenie, jaka będzie reakcja wszystkich państw członkowskich na temat realnych zmian w Polsce"

– powiedział dziennikarzom Reynders.

Poinformował, że zobowiązania polskiego rządu są "bardzo imponujące". "Widziałem to podczas mojej wizyty w Warszawie. Będziemy kontynuować rozmowy w Brukseli" - dodał komisarz. 

Głos w tej sprawie zabrał również najbardziej zainteresowany - Adam Bodnar.

"Na dzisiejszym posiedzeniu ds. ogólnych będę przedstawiał plan działania w kontekście przywracania praworządności. To jest plan działania, na który czekają Polacy. To jest plan działania, za którym opowiedzieli się obywatele w czasie wyborów 15 października, ale także o który upominali się przez te wiele lat walcząc na ulicach, protestując. Upominając się o niezależność sądownictwa, o niezależność prokuratury"

– podkreślił Bodnar.

Stwierdził on również, że ten plan składa się z zestawu ustaw, które muszą być przyjęte przez Sejm.

"Dotyczą statusu Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, dotyczą także statusu sądów powszechnych, rozdzielenia urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratury generalnej. Zamierzam przekonać, że jeżeli to wszystko zrobimy, to Polska nie powinna być objęta art. 7. (Traktatu o Unii Europejskiej); że nie ma potrzeby aby utrzymywać w stosunku do Polski procedurę, jeżeli wszyscy w Polsce jesteśmy absolutnie zaangażowani w to, aby przywrócić praworządność"

– zapowiedział minister sprawiedliwości.

I podsumował: "rozpoczynamy procedurę wychodzenia z art. 7.".

Popchnie ich to dalej?

Jak można to zrozumieć? Prosto - jako pochwałę wszystkich, dotychczasowych bezprawnych działań, których podjęła się koalicja 13 grudnia. W skrócie - przejęcie mediów publicznych, wsadzenie do więzienia dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości, chaosu w polskim prawodawstwie. 

Pochwała to jedno, ale takie wypowiedzi unijnych urzędników może stanowić również zachętę wobec dalszych tego typu kroków. Kroków mocno szkodzących Polsce, jak i jej obywatelom... 


Artykuł 7 Traktatu o Unii Europejskiej dopuszcza możliwość zawieszenia praw członkowskich Unii Europejskiej (takich jak prawo głosu w Radzie UE), jeżeli kraj poważnie i uporczywie narusza zasady, na których opiera się UE, określonych w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej: poszanowanie godności ludzkiej, wolności, demokracji, równości, praworządności oraz poszanowanie praw podstawowych, w tym praw osób należących do mniejszości.

Zgodnie z art. 7, na wniosek jednej trzeciej państw członkowskich UE, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada, stanowiąc większością czterech piątych swoich członków, po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, może określić, że istnieje wyraźne ryzyko poważnego naruszenia tych podstawowych zasad przez państwo członkowskie, i skierować do niego odpowiednie zalecenia.

Komisja Europejska wszczęła procedurę artykułu 7. wobec Polski w 2017 roku w reakcji na reformę wymiaru sprawiedliwości wprowadzoną przez ówczesny rząd.

Oglądaj Telewizję Republika na żywo:

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Komisja Europejska #Polska #polityka #Adam Bodnar #Unia Europejska #bezprawie Tuska

az