"Mimo wszystko, miałem przekonanie, że jest pewna czerwona linia, której żaden polityk, żaden obywatel nie jest w stanie przekroczyć. Tą linią jest prawo, konstytucja, porządek prawny. Nie jestem zaskoczony mentalnością Tuska, bo jest to człowiek, który dużo nauczył się w czasach, gdy realizował prorosyjską politykę, wzorując się na kolegach ze wschodu. Teraz to realizuje" - mówił dziś na antenie Telewizji Republika, poseł Suwerennej Polski, odnosząc się do wtargnięcia służb do domu Zbigniewa Ziobry.
We wtorek na polecenie prokuratorów badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania, m.in. domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Tego samego dnia wieczorem odbył się briefing prasowy Ziobry przed jego domem w Jeruzalu, gdzie odbyło się przeszukanie. Były minister podkreślił, że "wszystkie te działania mają charakter bezprawny i są realizacją politycznego zamówienia Donalda Tuska i pana Bodnara".
Dziś o tych wydarzeniach, na antenie Telewizji Republika, red. Michał Rachoń rozmawiał z posłem Suwerennej Polski - Januszem Kowalskim.
Na wstępie, przypomniano karczemne tłumaczenia Prokuratury Krajowej, o których pisaliśmy w tekście poniżej:
"Pan profesor Jan Majchrowski w "Gazecie Polskiej" określił, że prokuratura jest systemem immunologicznym Polski. Jeśli jest on wyłączony to przestępcy, mafie, wszystkiego rodzaju bandziory mogą działać, jak sobie chcą. Niestety mamy dziś do czynienia z taką sytuacją... Prokuratura została wyłączona, bo Dariusz Barski, legalny prokuratur krajowy został bezprawnie - przez ekipę Tuska i Bodnara - odsunięty od wykonywania obowiązków. Po co ? Po to, aby ten system został wyłączony"
Jego zdaniem - w Polsce powstała "tuskokracja", która "doprowadza do tego, że do liderów opozycji parlamentarnej, do Zbigniewa Ziobro, który walczy o życie, który jest podczas leczenia onkologicznego, wchodzą funkcjonariusze służb specjalnych, zakrywają kamery, robią to bezprawnie, nie informując rodziny o zamierzaniach, zabierają dzieciom telefony i tablety".
"Ziobro jako chory człowiek musi przerywać leczenie i przylatywać do Polski. Takich scen w III RP po prostu nie było. To jest coś, co wykracza poza ocenę prawną, ale i jakkolwiek ludzką. Pamiętamy czasy, kiedy to Ziobro był ministrem sprawiedliwości i sprawę Gawłowskiego. Tam było przestrzegane prawo, kodeks postępowania karnego. Jeżeli nie było danego polityka w domu, nie było kontaktu z jego rodziną, żadne służby nie wchodziły, nie rozwalały drzwi, nie łamany praw człowieka..."
Poseł SP przypomniał również wczorajsze wydarzenia, kiedy to do pokoju Michała Wosia (SP) w sejmowym hotelu, za zgodą marszałka Hołowni, również weszły służby.
Jak się później okazało - z miejsca zabrano laptopa Wosia, który tego samego dnia zeznawał przed komisją śledczą ds. Pegasusa, a na urządzenia - miał notatki.
"To już nie jest nawet Białoruś. To jest Rosja putinowska w pełnym wydaniu" - ocenił Kowalski.
"Prawa człowieka zostały naruszone. Wszelkiego rodzaju prawa przysługujące rodzinie Ziobro, zostały naruszone i złamane. Zbigniew Ziobro musiał przerwać leczenie onkologiczne, dlatego, że zaatakowano jego dom i rodzinę, całkowicie bezprawnie. Gdyby zadzwoniono do niego, a przecież numer mają wszyscy z nich, włącznie z Hołownią, udostępniłby klucze, wyznaczył osobę, która towarzyszyłaby w trakcie tych i tak bezprawnych działań - podejmowanych przez prokuratorów, które nie mają do tego umocowania, bo były nielegalnie powołali. Zobaczymy, jak będą reagowały tutaj sądy. To wszystko dzieje się naprawdę. Chodzi o to, aby liderów Zjednoczonej Prawicy powsadzać do więzienia. To jest plan Tuska. Robi to na wzór Łukaszenki i Putina..."
Red. Rachoń przypomniał wydarzenia z grudnia, kiedy to wyłączono (bezprawnie) sygnał Telewizji Polskiej oraz wtargnięto siłowo do siedziby Polskiej Agencji Prasowej. To były pierwsze akty bezprawia obecnej koalicji rządzącej, które nasilają się z każdym dniem.
"Nie zaskakuje mnie to w tym znaczeniu, że jednak miałem takie przekonanie, że jest pewna czerwona linia, której żaden polityk, żaden obywatel nie jest w stanie przekroczyć. Tą linią jest prawo, konstytucja, porządek prawny. Nie jestem zaskoczony mentalnością Tuska, bo jest to człowiek, który dużo nauczył się w czasach, gdy realizował prorosyjską politykę, wzorując się na kolegach ze wschodu. Teraz to realizuje. Zemsta Tuska, który wie, że jest to jego ostatni moment w polityce polegająca na przekraczaniu tych czerwonych granic i łamania prawa"
Rozmawiam ze swoimi kolegami ze Zjednoczonej Prawicy - jesteśmy jeszcze silniejsi niż kiedykolwiek.