10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Himalaje manipulacji

Były szef resortu spraw wewnętrzny, który przejdzie do historii opisem Polski jako państwa teoretycznego, zarejestrowanym przez kelnerów „Sowy i przyjaciół”, wyraził zatroskanie losem dziennikarzy portalu Onet. Bartłomiej Sienkiewicz uznał, iż autorzy rewelacji o taśmie z premierem Morawieckim, której nie ma, potrzebują ochrony po tym, jak wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek użyła wobec zatrudniającego ich medium przymiotnika „niemieckie”. Najwyraźniej z biegiem lat minister w rządzie Donalda Tuska uwrażliwił się na los żurnalistów.

W 2014 roku nie truchlał o przyszłość członków redakcji tygodnika „Wprost”, gdy funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wraz z prokuraturą przypuścili prawdziwą szarżę na gabinet redaktora naczelnego tego pisma. Mało tego – przepełnieni troską o wolność słowa (dziś pewnie krzyczeliby jeszcze: KON-STY-TU-CJA!) własnymi rękami wyrywali mu komputer, licząc, że w ten sposób odetną opinię publiczną od kolejnej porcji wiedzy o stanie państwa. A ponieważ sezon na obrońców demokracji w pełni, to narodowi objawił się kolejny zaskakujący jej strażnik. Jest stałym elementem wszelkich antyrządowych protestów – także tych, na których dochodziło do tzw. ustawek, czyli próby zainscenizowania zdjęć i filmów mających pokazać brutalność polskiej policji wobec demonstrujących. W mediach funkcjonuje jako ekspert do spraw bezpieczeństwa, z opozycyjną kartą, współtwórca służb specjalnych III RP. Kilka dni temu ogłosił, że w Polsce powstaje państwo policyjne – wszystkie kluczowe instytucje mają działać na rzecz terroryzowania obywateli. O kim mowa? O Piotrze Niemczyku, szefie Biura Analiz i Informacji Urzędu Ochrony Państwa w czasie, gdy powstała słynna instrukcja 0015/92, znana szeroko jako sprawa inwigilacji prawicy. Grupa Lesiaka, włamania do prawicowych redakcji, rozbijanie prawicowych partii, z przecinaniem kół i przewodów hamulcowych w samochodach włącznie – takie prodemokratyczne działania były wówczas na porządku dziennym. Co prawda sąd w 2010 roku orzekł, że żadnej inwigilacji nie było – wymiar sprawiedliwości III RP słynie z niedostrzegania tego, co dla przeciętnego obserwatora życia publicznego było zupełnie oczywiste. I był ów skład sędziowski wielce dalekowzroczny – bo dzięki jego „sprawiedliwości” i „niezawisłości” Niemczyk, który tysiącom ludzi kojarzy się z ograniczaniem wolności i ochroną wpływów komunistycznej bezpieki, może dziś uczestniczyć w działaniach, których celem jest obalenie władzy poza trybem wyborczym, i przedstawiać je jako spontaniczny zryw obywatelski.

 



Źródło:

#Bartłomiej Sienkiewicz #taśmy Onetu #Sowa i Przyjaciele

Katarzyna Gójska