W Parlamencie Europejskim zainaugurowano w środę wystawę "Skradziona Pamięć", która powstała z inicjatywy europosła PiS Zdzisława Krasnodębskiego. Przedstawia ona przedmioty z niemieckiego archiwum w Arolsen, które należały do więźniów obozowych. Część z nich została już zwrócona rodzinom tych, którzy zginęli.
Archiwa w Arolsen to największe na świecie archiwa, w którym zgromadzono dane o ofiarach niemieckiego nazizmu. Zbiór należy do Pamięci Świata UNESCO. Archiwum prowadzi akcję "Skradziona Pamięć", która ma na celu przekazanie osobistych przedmiotów więźniów obozów koncentracyjnych członkom ich rodzin.
W tym roku obchodzimy 75. rocznicę wyzwolenia Auschwitz. To jest wystawa, którą przygotowaliśmy we współpracy z archiwum Arolsen. Znajdują się tam dokumenty dotyczące więźniowie obozów koncentracyjnych, robotników przymusowych, a także osób, które znalazły się na terenie Niemiec w wyniku działań wojennych.
– powiedział PAP Krasnodębski.
Jak dodał, archiwum znajduje się w Hesji i są tam dokumenty dotyczące ponad 17 mln osób.
Jest też zbiór ok. 3 tys. przedmiotów, które należały do więźniów obozu w okolicach Hamburga. Znaczna część z nich zginęła w trakcie bombardowania statku, którym ich usiłowano ewakuować. To archiwum prowadzi akcje zwrotu tych przedmiotów. Są to np. obrączki, notatniki, zegarki, to, co po tych osobach zostało.
– powiedział.
Na wystawie przedstawiono zdjęcia przedmiotów, które zostały zidentyfikowane przez rodziny osób, które zginęły, jak i te przedmioty, których ciągle nie zwrócono rodzinom.
Rodziny tych osób są cały czas poszukiwane.
– zaznaczył Krasnodębski.
Europoseł zachęcił Polaków, aby zajrzeli do tych archiwów, które są dostępne w internecie.
W archiwum znajdują się dokumenty pochodzące z obozów koncentracyjnych, nazistowskich więzień i gett, jak też dotyczące pracy przymusowej w czasach nazizmu.