GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Biały Dom: Prezydent Trump potwierdził bliski sojusz z Polską podczas spotkania z prezydentem Dudą • • •

„Nie błagamy o wolność, my walczymy o wolność". Dorociński w roli postrachu niemieckiego Luftwaffe

Dzisiaj, 30 marca, mija 110 lat od jego urodzin Witolda Aleksandra Urbanowicza – asa polskiego lotnictwa i dowódcy legendarnego Dywizjonu 303. W filmie „303. Bitwa o Anglię” w jego postać wcieli się Marcin Dorociński.

Witold Aleksander Urbanowicz urodził się 30 marca 1908 r. w Olszance koło Augustowa. Po ukończeniu Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie odbywał kolejne kursy lotnicze, aż 19 marca 1935 r. został zastępcą dowódcy w 111 Eskadrze Myśliwskiej w Warszawie. W 1936 r., w czasie jednego z patroli pasa przygranicznego, dostrzegł rozpoznawczy dwupłat radziecki i zestrzelił go – ten epizod z jego biografii był przez długi czas zatajony. W styczniu 1940 r. przybył do Wielkiej Brytanii. Karierę rozpoczął w brytyjskich dywizjonach myśliwskich. W sierpniu objął stanowisko polskiego dowódcy eskadry „A” 303 Dywizjonu im. Tadeusza Kościuszki, a 7 września polskiego dowódcy dywizjonu po ciężko rannym majorze Zdzisławie Krasnodębskim.

W rannych godzinach dostałem wezwanie. Kiedy startowały pierwsze samoloty, do operation room wszedł Churchill. W powietrze rzucono wszystkie dywizjony. Gdy Churchill zapytał się Parka (dowódca RAF) jakie są rezerwy usłyszał, że żadne

- tak Urbanowicz opisuje wizytę w kwaterze głównej 11. grupy myśliwskiej w Uxbridge w pamiętnym dniu 15 września 1940, który okazał się przełomowym momentem.  

Był najskuteczniejszym polskim pilotem w bitwie o Anglię. Zaliczono mu 15 potwierdzonych zestrzeleń. Jedynym polskim pilotem, który dwukrotnie zaliczył zestrzelenie czterech samolotów wroga. Latał bojowo również na froncie chińsko-japońskim, gdzie zestrzelił dwa samoloty japońskie. Mówiono o nim, że zauważa wszystko co dzieje się w powietrzu, a żaden z jego samolotów nigdy nie został nawet draśnięty pociskiem wroga. Wołano na niego: Kobra, „Le Kuto” (z francuskiego „le Couteau”: nóż), Polish Shark (polski rekin), Mister lub Anglik. Pierwszy z wymienionych pseudonimów – Kobra, wziął się od jego własnych słów: „myśliwiec w powietrzu musi być czujny i niebezpieczny jak kobra”.  

Jeden z największych asów lotnictwa zmarł 17 sierpnia 1996 r. w Nowym Jorku, został pochowany na cmentarzu Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Doylestown, Pensylwania.  Witold Urbanowicz został odznaczony w 1940 r. przez gen. Władysława Sikorskiego Srebrnym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz czterokrotnie Krzyżem Walecznych i brytyjskim odznaczeniem DFC, a także amerykańskim Air Medal i chińskim Krzyżem Lotniczym. Jako jeden z nielicznych lotników (a być może i jedyny) był odznaczony medalami i orderami państw z trzech kontynentów. W czasie II wojny światowej zestrzelił na pewno 17 samolotów wroga co daje mu drugie miejsce, po Stanisławie Skalskim, na liście asów polskiego lotnictwa (według tzw. Listy Bajana).

Nie błagamy o wolność, my walczymy o wolność. Tak miałem napisane na samolocie. W bitwie o Anglię mieliśmy rekord 126 zestrzeleń, przy najmniejszych stratach własnych

- powiedział kiedyś Urbanowicz.

\"\"

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Kino Świat

#Bitwa o Anglię #Witold Urbanowicz #Marcin Dorociński #dywizjon 303

redakcja