Początek tej szekspirowskiej tragedii zaczął się już w dniu ślubu. Konstancji towarzyszyło wiele kastylijskich dam dworu, wśród nich była też piękna Inês de Castro. Piotr zakochał się w niej bez pamięci. Tuż pod bokiem królowej rozpoczął się szalony romans, który trwał aż do jej śmierci. Rok później, potajemnie, wobec sprzeciwu ojca i możnowładców portugalskich, Piotr poślubił Inês w mieście Bragança. Alfons nie mógł tego puścić płazem. Nie chodziło zresztą o prywatne animozje. Uważano, że ród Castro jest zbyt potężny, a bracia Inês zdobędą zbyt wielkie wpływy ma przyszłego władcę. Po wielu naradach król wydał rozkaz zamordowania synowej. To, co stało się później jest przedmiotem wielu legend, opowiadań i poematów.
Krąży kilka wersji śmierci kobiety: raz miało się to stać w murach Quinta das Lágrimas, innym razem w klasztorze Santa Clara w Coimbrze. Wiadomo na pewno, że 7 stycznia 1355 roku Inês zasztyletowano na oczach jej dzieci. Piotr powstał przeciw swemu ojcu, Portugalia pogrążyła się w wojnie domowej, która skończyła się wraz z wieścią, iż Alfons IV jest umierający. Następca tronu zdążył pożegnać się z królem, a po jego śmierci został kolejnym władcą Portugalii. Rozpoczął szereg reform administracyjnych, wspierał klasy niższe, dążył do utrzymania niezależności od papieża. Ale jednocześnie pałał chęcią zemsty. Rozpoczął pościg za sprawcami śmierci swej żony. Mordercami Inês, według kronikarza Fernão Lopesa, byli: Diego Lopes, Alvaro Goncalves i Pedro Coelho. Pierwszemu udało się zbiec, dwaj pozostali zostali schwytani, wychłostani, a następnie „zaproszeni” na ucztę podczas której Piotr rozkazał powoli wyrwać im serca. Ciała morderców spalono, a Piotr zyskał przydomek Okrutnego. Wreszcie nastąpił finał całej historii – król nakazał wydobyć z grobu rozkładające się szczątki swej ukochanej, ubrać je w królewskie szaty i posadzić na tronie.
Legenda głosi, że wszyscy od tej pory musieli oddawać hołd „Trupiej królowej” całując pierścień na gnijącej dłoni. Czy Piotr woził ze sobą wszędzie trupa żony przez dziesięć kolejnych lat? Nie wiadomo.

W klasztorze Alcobaça można do dziś podziwiać dwa sarkofagi, które władca Portugalii polecił zbudować dla siebie i Inês. Nakazał też by zostali pochowani z głowami zwróconymi ku sobie, by w dniu Sądu Ostatecznego mogli się od razu zobaczyć. Na grobowcach wyryto napis: „Ate ou fim de Mundo” – „Do końca świata”.