W USA nastąpił przełom w walce z pandemią. Wiele stanów łagodzi obostrzenia
Władze Kalifornii zniosły większość obostrzeń. W Los Angeles, największej metropolii tego 40-milionowego stanu, życie powoli wraca do normy. Czynne już są kina, otwarto bary, a restauracje mogą podawać jedzenie wewnątrz lokali.
Złagodzono większość restrykcji w przestrzeni publicznej, nadal jednak obowiązuje noszenie maseczek oraz zachowanie dystansu 2 metrów odległości pomiędzy osobami przebywającymi w miejscach publicznych oraz wewnątrz lokali.
Otwarte zostało miejskie zoo, muzea i galerie sztuki, przed wizytą jednak trzeba zrobić rezerwację, ponieważ przy zachowaniu reżimu sanitarnego, w danym czasie, może tam przebywać tylko do 25 procent pełnej liczby odwiedzających.
Ponownie działają kluby sportowe i siłownie, a także stadion drużyny bejsbolowej Dodgers, której popularność można porównać do sławy, jaką cieszą się koszykarze z klubu Lakers (grał tam tragicznie zmarły Kobe Bryant).
Kibice wracają na stadiony; aby obejrzeć pierwszy po ponad roku mecz na żywo, trzeba posiadać negatywny wynik testu na COVID-19 bądź zaświadczenie o szczepieniu.
Miasto Aniołów nie jest jednak gotowe na przyjęcie turystów, władze proszą o wstrzymanie się z podróżą do Złotego Stanu, ponieważ pandemia nie została jeszcze opanowana.
Jak podaje Uniwersytet Hopkinsa, w Kalifornii zaszczepiono dopiero 21, 24 proc. populacji, choć od 15 kwietnia biopreparat Moderny, Pfizera oraz Johnson and Johnson mogą tutaj otrzymać wszyscy powyżej 16. roku życia.
Władze Kalifornii planują pełne otwarcie na 15 czerwca; wszystko zależy od tego, czy liczba pacjentów w szpitalach nie wzrośnie i czy szczepienia będą nadal przebiegały sprawnie.
Źródło: niezalezna.pl
