Dwa samoloty
Lech Kaczyński był polskim mężem stanu, Jewgienij Prigożyn dowódcą wypuszczonych z więzień bandziorów. Na pierwszy rzut oka niemożliwe jest, by tych ludzi, będących swoim przeciwieństwem, coś łączyło.
Lech Kaczyński był polskim mężem stanu, Jewgienij Prigożyn dowódcą wypuszczonych z więzień bandziorów. Na pierwszy rzut oka niemożliwe jest, by tych ludzi, będących swoim przeciwieństwem, coś łączyło.
Oglądaliście film „Brat robal” w National Geographic? To już nieaktualne!
Lech Kaczyński był polskim mężem stanu, Jewgienij Prigożyn dowódcą wypuszczonych z więzień bandziorów. Na pierwszy rzut oka niemożliwe jest, by tych ludzi, będących swoim przeciwieństwem, coś łączyło.
Pod rezydencję prezydenta Aleksandra Łukaszenki przywiózł taczkę gnoju, na którym umieścił podobiznę dyktatora i wbił w nią widły. Na jego skromnym domu we wsi Bóbr wisiała zawsze historyczna flaga Białorusi, którą usuwali milicjanci. Trafiał do więzienia, a po wyjściu z niego, wywieszał ją na nowo. Stworzona przez niego ikona Matki Bożej Gietrzwałdzkiej wisi w kaplicy w polskim Pałacu Prezydenckim, a na ostatnim swoim obrazie umieścił polską flagę obok białoruskiej. – Aleś nauczył mnie miłości do Białorusi, bo skoro są tacy Białorusini jak Aleś, to znaczy, że warto o nią walczyć – mówi polska malarka Krystyna Różańska-Gorgolewska. Skazany na 5 lat kolonii karnej, zmarł w ostatni wtorek, po tym jak z ciężkiego więzienia w Grodnie przewieziony został na szpitalny oddział intensywnej terapii.
- Działacze PO kilkakrotnie zawieszali buciki na kościołach w Zachodniopomorskiem, zwracając uwagę na problem pedofilii wśród księży. Ale gdy pedofilia pojawiła się w ich środowisku, nastąpiła zmowa milczenia. Nikt nie wieszał bucików na siedzibie PO. Nie podjęto też żadnych działań, by wyjaśnić, czy było więcej ofiar Krzysztofa Falińskiego. On funkcjonował w wielu środowiskach i miał kontakt z dziećmi. Nie podjęto takich działań w urzędzie, w którym pracował. Nikt niczego nie wyjaśniał i nie wprowadził procedur, aby zapobiegać takim przypadkom w przyszłości. Faliński miał też przy sobie hurtowe ilości narkotyków. Wiemy, w jakich kręgach się obracał i tam pewnie te narkotyki rozprowadzał. Dlatego po ujawnieniu przeze mnie sprawy na te środowiska padł prawdopodobnie strach. I to może być także powód intensywności kampanii przeciwko mnie – mówi „Gazecie Polskiej” Tomasz Duklanowski, który w Radiu Szczecin ujawnił aferę.