Tusk weźmie się za gejów
Kiedy Donald Tusk ogłosi, że to on tak naprawdę weźmie się za gejów, bo PiS to tylko szczuł na LGBT, a jednocześnie potajemnie gejów lansował?
Szymon Hołownia rozpoczął swoje urzędowanie od orędzia, które brzmiało tak, jakby obejmował co najmniej urząd premiera, a może i prezydenta. W Sejmie zaś skupił się na ripostach rzucanych w stylu telewizyjnego talk show. To tworzy nową sytuację zarówno dla Donalda Tuska, który zawsze niszczy konkurentów, by nie musieć dzielić się z nimi władzą, jak i dla PiS, które musi w Sejmie nauczyć się funkcjonować w nowych warunkach - pisze Piotr Lisiewicz w "Gazecie Polskiej".
Na początku czerwca 2024 roku odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. W Polsce do urn pójdziemy zapewne 9 czerwca. – Grupa trzymająca władzę w UE jest w stanie sporej nerwowości, żeby nie powiedzieć paniki, bo boi się, że układ sił się zmieni. Sondaże pokazują, że prawa strona się wzmocni, natomiast spadki dotyczyć będą liberałów, socjalistów i zielonych – mówi „Gazecie Polskiej” prof. Ryszard Legutko z PiS, współprzewodniczący grupy Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy w Parlamencie Europejskim. Na czele partii, której frakcją w PE kieruje Legutko, stoi premier Włoch Giorgia Meloni. Według ostrożnych prognoz, zdobędzie ona 20–30 mandatów więcej.
Jak powiedział Jarosław Kaczyński, w czasie Euro 2012 Putin zadzwonił do Tuska z żądaniem, by polscy kibice, którzy organizowali protesty przeciwko marszowi rosyjskich kibiców przez Warszawę, zostali aresztowani. I tak się stało - pisze w "Gazecie Polskiej Codziennie" Piotr Lisiewicz.
Opozycja chce, by Polacy zapomnieli przed wyborami, jak brutalnie atakowała Jana Pawła II na podstawie pełnych przekłamań, skompromitowanych dziś publikacji. Tylko że tym swoim przedstawicielom, którzy atakowali polskiego papieża najostrzej, domagając się zmian nazw ulic czy odbierania szkołom imienia Jana Pawła II, przyznała wysokie miejsca na swoich listach, w tym wiele „jedynek”. I nikt nie może mieć wątpliwości, że po ewentualnym przejęciu władzy zabraliby się oni do eliminowania dziedzictwa Jana Pawle II ze zdwojoną siłą. Bo uważają je za najgorszą przeszkodę do zniszczenia Polski opartej na historycznym dziedzictwie i tradycyjnych wartościach. Sami wielokrotnie o tym mówili.