Jak zachwycił się Mirosław Oczkoś, specjalista w zakresie autoprezentacji, w wywiadzie dla Plejady, żaden z dziennikarzy nie starał się dociskać premiera, bo „każdy szanujący się dziennikarz czy komentator rozumie, że w 30 dni pewnych rzeczy nie da się zrobić”. Zdaniem eksperta wszyscy niedociskający dziennikarze wypadli bardzo profesjonalnie. Dlatego też na twarzy Tuska „gościł często uśmiech, który na pewno zostanie zapamiętany”. Z kolei Pudelek napisał, że ten sam Oczkoś wystąpienie Tuska ocenia jako „przemyślane i dobrze przygotowane”.
Dzięki komu się udało? „To oczywiście zasługa nie tylko rozmówcy, ale również dziennikarzy, którzy nie wywierali zbędnej presji” – pochwalił Pudelek. Pięknie! Brak zbędnej presji to teraz wyznacznik wolnego dziennikarstwa, który połączył wszystkie stacje poza Telewizją Republika. Bo ta jest bardzo zła, strasznie nienawistna i niezwykle agresywna. I najgorsze: uwielbia zbędną presję.