
Wyrwać się z błota
Na zawsze zapamiętam słowa z filmu Anity Gargas o prezydenckim samolocie, który runął w błoto smoleńskie i pozostaje tam nadal jako symbol niemocy państwa polskiego.
Na zawsze zapamiętam słowa z filmu Anity Gargas o prezydenckim samolocie, który runął w błoto smoleńskie i pozostaje tam nadal jako symbol niemocy państwa polskiego.
Nie wiem, czy jakiekolwiek z ciał europejskich, tak chętne w wydawaniu pieniędzy na walkę z ociepleniem, prostowanie bananów czy ochronę praw pederastów, wyasygnowało choćby złotówkę na naukowe badani
Nie mogę się zgodzić z Janem Marią Rokitą (choć cenię większość jego politycznych analiz zamieszczanych w prasie), gdy twierdzi, że pedagogikę wstydu „made in PO” zastępuje pedagogika wstydu w
Nie wiem, co wisi w powietrzu, ale raczej nie jest to kompromis.
Wiadomo, że o powodzeniu militarnej ofensywy przesądza przewaga w powietrzu, front przełamują oddziały pancerne, jednak o utrzymaniu terenu decyduje piechota. Nie inaczej jest w polityce.
Zaangażowanie się KOD w obronę Lecha Wałęsy jest jednym z najlepszych prezentów, jaki opozycja mogła sprawić władzy.
Sam bohater naszej młodości, za którego kiedyś dalibyśmy się porąbać, zrywaliśmy długoletnie przyjaźnie i o którego toczyliśmy spory, kluczy i kręci jak mały złodziejaszek złapany na kradzieży
To pytanie tylko w pierwszej chwili brzmi bezsensownie. Nie oznacza też ogłaszania jako pewnik, że PiS nie ma z kim przegrać, choć chwilowo byłoby mu trudno.
Wydawać się może, że piramida kłamstw smoleńskich dalej rośnie. Kiedy słucha się wypowiedzi skrajnie przerażonego Arabskiego, można odczuwać jedynie politowanie.
Dzień wręczania nagród „Gazety Polskiej” to był moment wielkiego triumfu naszego środowiska.
– O co walczycie? – mam ogromną ochotę spytać demonstrującą emerytkę, kiedyś aktywistkę Solidarności, teraz z trudem wiążącą koniec z końcem.
Po zwycięstwie zjednoczonej prawicy i rozpoczęciu intensywnej naprawy państwa wiadomo było, że lekko nie będzie.
Niezwykle zdziwił się Bronisław Malinowski, badający wiek temu „życie seksualne dzikich” z Wysp Triobriandzkich, gdy dowiedział się, że tubylcy nie widzą związku między seksem a prokreacją.
Miniony rok był czasem wielu pożegnań. Muszę powiedzieć, że są to pierwsze pożegnania, o których myślę bez żalu.
„To był dobry rok!” – stwierdził prezydent IV RP pod koniec 2016 r. I miał rację.
Nurtuje mnie jedno pytanie, które chciałbym zadać dzisiejszym obrońcom wolności i demokracji, tym bardziej godnym podziwu, że bronią wartości, którym nikt i nic we współczesnej Polsce nie zagraż
Stary dobry Młynarski śpiewał kiedyś w piosence o przeszkoleniu kamerzystów, jak to zrobić, kiedy przyjdzie dużo, by pokazać, że jest mało, i na odwrót, z małej grupki zrobić gigantyczny tłum.
Jeśli ktoś przypuszczał, że Andrzej Duda będzie prezydentem malowanym, dbającym wyłącznie o własny wizerunek, a PiS zadowoli się zdobyciem władzy dla samej władzy (ewentualnie dla posad w spółkach ska
Dzień, w którym Nowoczesna Petru przeskoczyła sondażowo zamierającą Platformę i w dodatku nastąpiło to w strefie stanów średnich, oznacza początek nowej epoki.
Dowodem, że sprawy w Polsce podążają szybko we właściwym kierunku, jest skowyt dobiegający z kręgów tzw. mainstreamu.