Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Ślepa uliczka

Śmiech pusty ogarnia człowieka, gdy obserwuje wysiłki obecnej opozycji, jak próbuje dyskredytować władze, rozpaczliwie rzucając się na jakieś drobne lub pozorne potknięcie i usiłując je rozdymać.

Śmiech pusty ogarnia człowieka, gdy obserwuje wysiłki obecnej opozycji, jak próbuje dyskredytować władze, rozpaczliwie rzucając się na jakieś drobne lub pozorne potknięcie i usiłując je rozdymać. Skądinąd trzeba być kretynem, by wierzyć w skuteczność takich działań. Szczyt NATO jest sukcesem, kontynuacja polityki zagranicznej Lecha Kaczyńskiego przynosi owoce, zmieniają się nastroje i słabnie pesymizm, który był głównym napędem wysyłającym młodych Polaków na emigrację.

W dodatku PiS, jak żadna partia dotychczas, realizuje krok po kroku wszystkie obietnice wyborcze. Na nic sypanie piachu w tryby i wsadzanie kija w szprychy. Czy opozycja wyobraża sobie, że naród da sobie odebrać 500+, obniżony wiek emerytalny, stawkę minimalną itp.?

Zresztą znajduje to odzwierciedlenie w sondażach. Czy trzeba będzie pokonania przez PiS progu 50 proc. poparcia, żeby rywale zastanowili się nad zmianą strategii?

Obecna wojna totalna jest po prostu śmieszna. A nic bardziej nie kompromituje polityka jak śmieszność właśnie. I szkoda, że pan Petru czy inny Schetyna nie zauważyli, iż zanim na dobre ich kariera się zaczęła, już się skończyła. Przed ostateczną anihilacją ratuje ich tylko to, że nie pojawiła się jakaś opozycja autentyczna, odpowiedzialna. Może się pojawi, ale wątpliwe czy dzisiejsi pieniacze tam się odnajdą. Być może Grzegorz „zniszczę cię” wyobraża sobie, że po oczyszczeniu szeregów Platformy stanie się „Kaczyńskim PO”, a jego partia zmieni się w przyczółek dla wielkiego powrotu?

Aliści w polityce nie ma symetrii. Wszystkie próby wchodzenia w buty wcześniejszej opozycji zakrawają dziś na farsę.

Komitet Obrony Robotników bronił robotników, a przy okazji ogółu Polaków przed opresyjnym państwem. Czego broni KOD i jego poplecznicy? Przywilejów wąskiej kasty właścicieli III RP i kilkudziesięciu celebrytów, przeważnie drugiej świeżości.

Śmiech bierze pusty, kiedy rozlegają się wołania o branie przykładu z „Gazety Polskiej” i tworzenie własnego drugiego obiegu – postulat zgłoszony w momencie, gdy do opozycji należy nadal ponad połowa mediów – jest co najmniej idiotyczny. Poza tym pod jakimi hasłami mogłyby one powstawać? „Niech żyją banki, precz z odbudową polskiego przemysłu, chcemy w Polsce miliona uchodźców…? Kogo obchodzi Trybunał Konstytucyjny? Czy można tworzyć wspólnotę z przeciwników wspólnoty? Większy sens miałyby organizacje miłośników PRL, ale upływający czas nieuchronnie przerzedza szeregi ewentualnych sojuszników.

Co więc robić, jeśli jest się w ślepej uliczce, w dodatku stacza się z górki w pojeździe, w którym nie ma hamulców? Proponowałbym wyskakiwać!

 



Źródło: Gazeta Polska

#opozycja

Marcin Wolski