Nietykalny Stefan Michnik
Zbrodniarze i oprawcy z aparatu bezpieczeństwa PRL mają się bardzo dobrze, w przeciwieństwie do ich ofiar. Katów nie dotknęły żadne rozliczenia – jeśli nawet tracili pracę w bezpiece i sądownictwie, to czekało ich miękkie lądowanie w innych instytucjach. Sztandarowym przykładem jest Stefan Michnik, przyrodni brat redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.