Ta ustawa jest niezwykle potrzebna, ponieważ dotychczas nikt nie zainteresował się kobietami, które swoje życie poświęciły na wychowanie dzieci. Mało tego, ich decyzje były komentowane „siedzi w domu z dziećmi i nic nie robi”, czyli nie pracuje zawodowo. Każdy, kto ma dzieci, wie doskonale, ile trudu kosztuje ich wychowanie i żadna praca zawodowa nie równa się z tym wysiłkiem. Politycy zapowiadają, że to dopiero początek, że będą pracowali nad dalszymi zmianami. To jest konieczne, ponieważ kobiety będą miały wybór: pracować zawodowo, czy cały czas poświęcić swoim pociechom. Wiele matek, mając taką możliwość, przy programach wspomagających (m.in. 500+) zapewne wybierze drugie rozwiązanie. I będzie to z korzyścią dla nas wszystkich.
Słuszne emerytury
Rząd przyjął projekt ustawy potocznie zwanej Mama 4+, czyli emerytury dla matek, które wychowały co najmniej czwórkę dzieci i nie wypracowały stażu pracy wymaganego do minimalnej emerytury. Mogą one objąć co najmniej 80 tys. osób. Przysługiwać będą nie tylko matkom, które urodziły i wychowały czwórkę dzieci i skończyły 60 lat, ale także ojcom, którzy samotnie wychowywali czwórkę dzieci.