Poseł PiS Sławomir Kłosowski powiadomi prokuraturę o działalności sklepu internetowego, który prowadzi Piotr Długosz, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska – Region Opole.
Wczoraj portal Niezależna.pl informował, że firma Długosza Silesia Progress sprzedaje w sklepie internetowym między innymi koszulki z napisem „Ślązak, nie Polak”, czy bluzy komunikujące„Oberschlesien ist mein liebes heimatland”. Można też w nim nabyć książki o żołnierzach Wermachtu walczących na różnych frontach. A także dowiedzieć się o tęsknocie RAŚ-u do Śląska w granicach z początku XX wieku. Sprzedają bowiem mapy i naklejki, na których czeska dzisiaj Opawa należy właśnie do Śląska. Działalnością sklepu z taką ofertą zbulwersowany jest Sławomir Kłosowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Natychmiast powiadomię prokuraturę, aby sprawdziła, czy w ten sposób nie nawołuje się do separatyzmu lub waśni na tle narodowościowym – wyjaśnia Niezależnej.pl opolski polityk. –
Dla mnie sprzedawanie koszulek „Ślązak, nie Polak” jest prowokacją. Piotr Długosz najzwyczajniej wykorzystuje Ślązaków, aby na nich zarabiać.
Właścicielem Silesia Progress jest Piotr Długosz. Ten sam, który przewodniczący Ruchowi Autonomii Śląska - Region Opole. W rozmowie z nami od razu jednak zastrzega, że sklep internetowy prowadzi jako osoba prywatna. To zaskakujące, bo RAŚ na swojej stronie bardzo mocno reklamuje sprzedaż gadżetów ze śląskimi akcentami. Długosz dziwi się zainteresowaniem jego sklepem.
- To szukanie dziury w całym. Nie robię nic nielegalnego. Nie wiem po co prokuratura miałaby się zajmować sklepem. Tak krytykowane koszulki zaczęliśmy sprzedawać w związku ze spisem powszechnym. I cieszą się ogromną popularnością – przyznaje Piotr Długosz.
Źródło:
Grzegorz Broński