Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

​Francuski kij

Z rozbawieniem obserwuję histerię, jaka po zakończeniu negocjacji ws. zakupu przez Polskę francuskich helikopterów Caracal rozlewa się po części mediów i wśród niektórych komentatorów.

Z rozbawieniem obserwuję histerię, jaka po zakończeniu negocjacji ws. zakupu przez Polskę francuskich helikopterów Caracal rozlewa się po części mediów i wśród niektórych komentatorów. I choć myśmy nie kupili wyraźnie za drogich i niedających nam pożądanych warunków do rozwoju gospodarczego śmigłowców, pisze się o tym, że fakt odwołania z tego powodu wizyty prezydenta Francji to „policzek dla Polski” i „zerwanie sojuszu z nieobliczalną Polską” (to najłagodniejsze określenie). W polskich mediach czytamy, że „Francja teraz nam pokaże”, i że rząd „ostatecznie się skompromitował”. Pojawiają się nawet utyskiwania, że nie dbamy o pracowników francuskiej zbrojeniówki. Idę o zakład, że gdyby było odwrotnie: to od nas jakiś kraj nie zdecydowałby się kupić czegokolwiek (!), motywując to złymi warunkami oferty, „główny nurt” pisałby o „kompromitującej ofercie Polski”, „skandalicznej postawie rządu”, „dobijaniu polskiego przemysłu”. Hipotetyczne odwołanie wizyty polskiego prezydenta nazwano by „skandalem dyplomatycznym”, „potrząsaniem szabelką” i „zerwaniem sojuszy”. Cóż, gdy się chce psa uderzyć, kij zawsze się znajdzie.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Francja #helikopter #Caracal

Wojciech Mucha