Syn premiera Michał Tusk nie był osobą publiczną; byłemu szefowi Narodowego Centrum Sportu Rafałowi Kaplerowi należała się gigantyczna premia; „Wyborcza” może pisać o „mafijnym państwie PiS-u” – takie orzeczenia wyszły spod ręki sędziego Pawła Pyzia.
Sędzia Paweł Pyzio wydał wyrok, w którym uznał, że w tekście „Gazety Wyborczej” użyto sformułowania naruszającego dobra osobiste PiS-u, a jednocześnie publikacja nie łamie prawa. Paweł Pyzio zdumiewa swoimi orzeczeniami nie od dziś. W ogłoszonym w 2013 r. orzeczeniu nakazał redakcji „Faktu” przeprosić syna premiera za tekst pod zdjęciem: „Michałowi Tuskowi grozi do 10 lat więzienia”. Podpis nawiązywał do szokujących wówczas opinię publiczną informacji o możliwości popełnienia przestępstwa przez młodego Tuska, który współpracował z OLT Express, spółką należącą do piramidy finansowej Amber Gold.
Sędzia uznał, że syn ówczesnego premiera brylujący na okładkach celebryckich pism, nie był osobą publiczną, a jedynie… osobą publicznie znaną.
W 2013 r.
sędzia Pyzio nakazał spółce skarbu państwa wypłacić Rafałowi Kaplerowi, byłemu szefowi tej spółki, wynikające z kontraktu ponad pół miliona złotych dodatkowego wynagrodzenia plus 100 tys. zł odsetek. Kontrakty menedżerskie dla prezesów spółek powołanych do organizacji Euro 2012, w tym Rafała Kaplera, bulwersowały opinię publiczną ze względu na niebotyczne kwoty wynagrodzeń. Do tego co chwilę wybuchały skandale dotyczące nieprawidłowości przy nadzorowanej przez NCS budowie Stadionu Narodowego. Umowa Kaplera miała rzekomo gwarantować menedżerowi horrendalną odprawę. Przewidywała, że tylko w jednym wypadku skarb państwa nie musiałby wypłacać Kaplerowi premii – gdyby to on sam się jej zrzekł.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#sąd #Paweł Pyzio sędzia #sędzia Paweł Pyzio #orzeczenie #sędzia #Paweł Pyzio
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mem