Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Gwiazda kina międzywojennego powraca w wydanej przez Polskie Radio składance

Przedwojenny dandys, gwiazdor, kobieciarz i ówczesny dyktator męskiej mody, nazywany przez niektórych królem elegancji, ale przede wszystkim – artysta.

mat. pras.
mat. pras.
Przedwojenny dandys, gwiazdor, kobieciarz i ówczesny dyktator męskiej mody, nazywany przez niektórych królem elegancji, ale przede wszystkim – artysta. Bogdan Eugène Junod powraca po latach w genialnej składance wydanej przez Polskie Radio pt. „Bodo oryginalnie”.

Bogdan Eugène Junod urodził się w 1899 r. w Genewie. Jego ojciec był szwajcarskim inżynierem, który wraz z matką artysty osiedlił się w Łodzi, gdzie z czasem zaczął uprawiać szeroką działalność kulturalną, koncentrując się głównie na prowadzeniu kabaretów. Z czasem Théodore Junod założył kino-teatr Urania, na którego deskach zadebiutował jego wówczas zaledwie kilkuletni syn – jako mały kowboj o pseudonimie Bodo. Pseudonimie, który jest połączeniem pierwszych sylab imion – samego artysty (Bogdan) i jego matki (Dorota), a który towarzyszył aktorowi do ostatnich dni jego kariery.

Tytuł wydanego niedawno przez Polskie Radio krążka („Bodo oryginalnie”) nie jest przypadkowy – rzeczywiście, na płycie mamy do czynienia z oryginalnymi, archiwalnymi nagraniami największych szlagierów wylansowanych przez gwiazdora polskiej bohemy dwudziestolecia międzywojennego. Nagrane w latach 1931–1941 utwory dosłownie porywają słuchacza w klimat międzywojennej Polski, ówczesnego kina i kabaretu. Wśród nich znajdziemy zarówno takie szlagiery jak „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, „Sex appeal” czy „Baby”, jak i piosenki mające premierę na płycie CD („Katarynka”, „Moja królewna”). Oprócz tego dominujący męski pierwiastek przełamują duety Bodo z dwiema wyjątkowymi kobietami – Hanką Ordonówną („Rumbolero”) i Anną Chevalier „Reri” („Dla Ciebie chcę być białą”), jedną z miłostek artysty.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Magdalena Jakoniuk