Niech minister Marek Sawicki stanie przed rolnikami i wytłumaczy tę kwotę 281 milionów złotych nagród – mówił w programie „W Punkt” w Telewizji Republika Daniel Obajtek, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Przypomnijmy, wczoraj przedstawił on wyniki audytu ARiMR pod rządami Polskiego Stronnictwa Ludowego, czyli w ciągu ostatnich ośmiu lat. Wątpliwości wzbudziły m.in. procesy informatyzacji urzędu. W latach 2008–2015 r. wydano na ten cel 2,3 mld zł. Z tej kwoty ponad 900 mln zł zostało rozdysponowano z wolnej ręki. W wielu wypadkach systemy albo nie działały, albo były niepotrzebne (czytaj tekst
Agencja Restrukturyzacji folwarkiem PSL. 281 mln zł na premie dla urzędników).
Daniel Obajtek przypomniał dziś w TV Republika, że 85 osób ze ścisłego kierownictwa ARiMR dostało ponad 10 mln zł nagród.
Zdaniem prezesa ARiMR, poprzedni minister rolnictwa w rządzie PO-PSL Marek Sawicki wiedział, że system informatyczny, za pomocą którego miały być realizowane dopłaty dla rolników nie działa, ale nic w tej sprawie nie zrobił.
Opóźnienia w wypłatach byłyby, gdyby w agencji dalej rządziła partia Władysława Kosiniaka-Kamysza. My już wypłaciliśmy 6 mld złotych na dzień 4 lutego. PSL doskonale zdawało sobie sprawę, że system nie będzie działał na czas i wcześniej uruchomił część zaliczek. O nieprawidłowościach w informatyzacji minister Sawicki pisał już we wrześniu
- dodał prezes ARMiR.
Zaoszczędziłem już 2 mln złotych na szkoleniach i 8 mln złotych, nie wypłacając nagród. NIK w 2013 r. wyraźnie wskazała, że poprzednie kierownictwo wydało 1,9 mln złotych na promocje i filmiki w pewnych komercyjnych stacjach
- mówił Daniel Obajtek. Dodał, że w ten sposób PSL robiło kampanię z pieniędzy rolników.
Źródło: telewizjarepublika.pl,niezalezna.pl
pb