Sędziemu Rzeplińskiemu, tworzącemu tylko pozory „dobrej woli”, chodzi o to, by wprowadzić Sejm i opinię publiczną w błąd i wyłudzić zaklepanie w Sejmie w tym tygodniu skandalicznego, rozbuchanego budżetu Trybunału Konstytucyjnego na 2016 roku, w tym 1 mln zł na trzy dni celebry oraz podwyżki wynagrodzeń dla sędziów - do 23,4 tys. zł - skomentowała informację o tym, że TK umorzył sprawę wyboru nowych sędziów posłanka Krystyna Pawłowicz.
Trybunał stwierdził, że nie będzie zajmował się sprawą uchwał Sejmu dotyczących unieważnienia wyboru w październiku ubiegłego roku przez poprzedni Sejm pięciu sędziów TK oraz o powołaniu w grudniu pięciu nowych w ich miejsce. 7 stycznia postępowanie zostało umorzone. TK zebrał się w składzie dziesięciu sędziów.
Do tego właśnie odniosła się Krystyna Pawłowicz we wpisie na Facebooku:
To „umorzenie” NIE MA mocy prawnej, gdyż dla jego skuteczności KONIECZNY jest - zgodnie z nową ustawą o TK - ustawowy skład TK, tj. minimum 13 sędziów. Takie działanie to też DOWÓD, że s. Rzepliński NADAL NIE STOSUJE się do ustawy o TK, wymagającej do orzekania 13 sędziów, oraz, że s. Rzepliński nadal NIE UZNAJE WYBORU 5 nowych sędziów przez obecny Sejm. Dzisiejsze „umorzenie” ma więc charakter pozorny, nie wywołuje skutków prawnych (choćby były dla nas korzystne). Pokazuje, że prezes TK dalej trwa, a nawet dalej brnie w łamanie ustawy i konstytucji.
Posłanka PiS jest zdania, że wszystko ma związek z pieniędzmi, które TK ma otrzymać na organizację jubileuszu swojego 30-lecia (
więcej w tekście: Ale balangę szykuje Trybunał - za 750 tysięcy zł. W menu rosół z bażanta i pieczony udziec jagnięcy).
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pb