Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Pożegnania

Miniony rok był czasem wielu pożegnań. Muszę powiedzieć, że są to pierwsze pożegnania, o których myślę bez żalu.

Miniony rok był czasem wielu pożegnań.

Muszę powiedzieć, że są to pierwsze pożegnania, o których myślę bez żalu.

Zimny drań ze mnie! Nie płakałem nawet po Kiszczaku!

Za to anegdotczycy wszystkich stron z głębokim żalem pożegnali Bronisława Komorowskiego, którego gafy przejdą do annałów polskiego humoru. Wraz z nimi znikły liczne autorytety z Dużego Pałacu, utrwalone pod nazwą „Bydło na pastwisku”. Gajowy wszystkich Polaków udał się do Budy Ruskiej i słuch po nim zaginął.

Coraz słabsze oznaki życia daje z dalekiej Brukseli „Cesarz Europy”, a jego faworyta (ale jaja, ale jaja!) najprawdopodobniej odleciała w kosmos.

Ostatecznie skończył się prawdziwy mężczyzna Leszek M. i facet słynny niegdyś ze świńskiego ryja i sztucznego fallusa.

Zniknęli przesławny dziedzic z Chobielina Radosław, Strażak Wszech czasów Waldemar, mąż stanu Piechociński i wielopłciowa Grodzka.

Odeszły asy służb i drużb (ze spółek skarbu państwa).

Jeszcze gorszy widok prezentują sobą ci, którzy są, a jakby ich nie było: Kopacz, która w sejmie nie odróżnia się od tapety, jej niezwykłe minstrantki czy Miś Kamiński, na którego reagują już wyłącznie alkomaty i liczniki Geigera.

Nawet waleczny Stefan Niesiołowski przypomina ćmę porażoną muchozolem.

Najdramatyczniej przedstawia się sytuacja w telewizji publicznej. Na bardzo długą zimę odlatują Kraśki i Tadle, mając nadzieję gniazdować w TVN-ie. Dobiega kresu gonitwa za Lisem i Lisicą.

Jest szansa na pozbycie się dokuczliwych Owsiaków i innych glist ludzkich.

W ramach epidemii schizofrenii obrońcy kasy ogłosili się obrońcami kasy.

Szereg słynnych koryfeuszy prawa pożegnało się z rozumem, inni zaś wychodzą z siebie, żeby pożegnać się ze stanowiskiem.

Podobno słyszano w sejmie, jak Kidawa spiera się z Błońską, a Śledzińska z Katarasińską. Pojawił się pomysł odebrania doktoratu Andrzejowi Dudzie. Do propozycji tej dołączają się pensjonariusze Tworek, którzy proponują przekazać go Bolkowi. Jeden doktorat mniej czy więcej...

A przecież na przyszły rok lista pożegnań zapowiada się równie okazale.

W czołówce znajduje się jedna gazeta, dwie stacje telewizyjne...

Czekają niecierpliwie liczni bohaterowie aneksu WSI i IPN-owskiego zbioru zastrzeżonego. Czekają na pożegnanie w świetle kamer, na salach sądowych liczni aferzyści, odpowiedzialni za tragedię smoleńską, przyjaciele jednorękich i wielorękich bandytów, bohaterowie ustawianych przetargów i ukręconych lodów. Przy okazji chętnie pożegnalibyśmy się z marnym teatrem, pseudosztuką i quasi-kabaretem.

Wybaczcie, że nie mówię wam do widzenia, lecz jedynie: „Niech wam kara lekką będzie”.

 



Źródło: Gazeta Polska

Marcin Wolski