GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Kruszą się banki przez toksyczne kredyty

Od 10 do 15 banków będzie zmuszonych w najbliższym czasie podnieść swoje kapitały – poinformował wiceszef Komisji Nadzoru Finansowego Wojciech Kwaśniak.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Od 10 do 15 banków będzie zmuszonych w najbliższym czasie podnieść swoje kapitały – poinformował wiceszef Komisji Nadzoru Finansowego Wojciech Kwaśniak. Mają one najwięcej w swoim portfelu kredytów walutowych, których wartość przewyższa wartość zakupionych nieruchomości. Banki muszą się wzmocnić, aby pokryć braki w zabezpieczeniu kredytów - pisze "Gazeta Polska Codziennie".

System bankowy w Polsce miał być stabilny, a liczba udzielonych kredytów walutowych miała nie zagrażać gospodarce. Toksyczne kredyty okazują się jednak groźniejsze od tego, co wmawiają nam rządzący. Komisja Nadzoru Finansowego najwyraźniej musiała coś zrobić, by chronić banki przed ryzykiem upadłości. Posiadają one bowiem nadmiar kredytów, których wysokość jest wyższa od zabezpieczeń, tj. od wartości mieszkań zakupionych za pieniądze banków. Na razie nie widać poprawy sytuacji na rynku, by zniwelować te różnice: ani ceny mieszkań nie wzrastają, ani nie rosną pensje, które byłyby gwarantem spłaty przez klientów zaciągniętych długów.

W grupie banków, które będą zmuszone podnieść swoje kapitały, są zarówno te notowane na giełdzie, jak też funkcjonujące poza nią. – To będzie konkretna kwota, którą banki będą musiały pokryć dodatkowym kapitałem – oświadczył Wojciech Kwaśniak. Będzie ona różna dla poszczególnych banków i zależna od tego, „jakie apetyty miały banki na ryzyko”. Dostaną bufory, dla niektórych kosztowne – przestrzegł wiceszef KNF. Będą na pewno takie banki, którym nałożenie wymogów kapitałowych uniemożliwi wypłacenie dywidendy za 2014 r. Niektóre jeszcze nie podzieliły dywidendy za ubiegły rok. KNF w najbliższym czasie poda szczegóły co do wymogów kapitałowych.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Dorota Skrobisz