Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Panie ministrze, Polki nie muszą umierać! Trzeba wdrożyć program walki z rakiem jajnika

Co roku dwa i pół tysiąca Polek umiera na raka jajnika.

Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Co roku dwa i pół tysiąca Polek umiera na raka jajnika. Wiele z nich mogłoby żyć, gdyby prowadzono badania profilaktyczne i zapewniono im dostęp do chirurgicznego postępowania zmniejszającego zachorowania na ten rodzaj nowotworu. Jednak nie ma na to pieniędzy – informuje „Gazeta Polska Codziennie”.

Rak jajnika należy do najbardziej „podstępnych” nowotworów. Rozwija się przeważnie bez nasilonych i charakterystycznych objawów. Ich brak utrudnia odpowiednio wczesne wykrycie. Według raportu Polskiego Towarzystwa Onkologicznego nowotwór ten jest wykrywany we wczesnym stadium zaledwie u co czwartej chorej osoby. Trzy czwarte przypadków jest rozpoznawanych przez lekarzy, kiedy rak jest już zaawansowany. Niestety, wówczas bywa już za późno na skuteczne leczenie. Zaledwie 42 proc. pacjentek przeżywa pięć lat od momentu postawienia diagnozy.

Tymczasem – jak podkreśla dr hab. Radosław Mądry, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej – „wykrycie raka jajnika w pierwszym lub drugim stadium istotnie zwiększa wieloletnie przeżycie – nawet do 90 proc.”.

Dr Joanna Didkowska z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów Centrum Onkologii w Warszawie zwraca uwagę, że Polska należy do krajów o najwyższej zachorowalności. Co roku trzy i pół tysiąca kobiet dowiaduje się, że ma raka jajnika. Ich sytuacja jest dużo gorsza niż kobiet z większości krajów Unii Europejskiej cierpiących na ten rodzaj nowotworu. W Polsce średnia pięcioletnia przeżywalność wynosi od 40 do 45 proc. Natomiast na Zachodzie sięga ona od 50 do 55 proc.

Dlatego eksperci Polskiego Towarzystwa Onkologicznego i Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej przygotowali program walki z rakiem jajnika. Stawiają przede wszystkim na wczesne wykrywanie tego nowotworu. – Chodzi o to, aby pacjentka miała możliwość szybkiego wykonania badań – mówi dr hab. Mądry. Obecnie zaledwie 10 proc. pacjentek ma wykonywane badania genetyczne. A to właśnie u kobiet z dziedzicznymi zaburzeniami genetycznymi wzrasta ryzyko rozwoju nowotworu jajnika.

Ważne jest również, aby pacjentki znajdujące się w grupie ryzyka miały dostęp do zabiegów chirurgicznych usunięcia przydatków, czyli jajników i jajowodów, oraz ewentualnie macicy. Dr hab. Mądry wyjaśnia, że takie zabiegi chirurgiczne w sposób zasadniczy zmniejszają ryzyko zachorowania. Podkreśla, że żadne inne działanie nie daje lepszych rezultatów. Lekarze domagają się finansowania tego rodzaju zabiegów.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Wojciech Kamiński