Szybko zapomnieliśmy o haniebnej reklamie jednego z producentów wódek, który zamieścił zdjęcie Krzysztofa Raczkowskiego, pokazujące opozycjonistów w Lubinie niosących śmiertelnie postrzelonego przez milicję Michała Adamowicza.
Należy przypomnieć, że 31 sierpnia 1982 r., w wyniku akcji milicji i ZOMO, od kul zginęli jeszcze: Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak, a kilkadziesiąt osób zostało rannych. To jedno z tych zdjęć, które się stało świadectwem komunistycznych zbrodni. Ci, którzy pamiętają tamte dni, nie zapomną powielanych odbitek ukradkiem rozklejanych nocą. Warto się zastanowić, co się stało, że taka reklama w ogóle się ukazała, czy mamy do czynienia z cynicznym działaniem agencji reklamowej, która idąc śladem innej, lansującej jeden z browarów hasłem „Zimny Lech”, chciała zszokować? Może wytłumaczenie jest bardziej prozaiczne. Może tego zdjęcia użył jakiś korporacyjny debil wychowany na hasłach swojego guru, takich jak „róbta, co chceta”? Świetnie takie środowisko pokazał Krzysztof Zanussi w filmie „Obce ciało”, obnażając marność i bezideowość tych ludzi, których główna bohaterka definiuje jako „ludzi jutra, a nawet pojutrza”. Niedoczekanie!
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Ryszard Kapuściński