1429 osób nie będących funkcjonariuszami i pracownikami Centralnego Biura Antykorupcyjnego odwiedziło Ośrodek Szkoleniowo-Konferencyjny CBA w Lucieniu - ustalił portal niezalezna.pl. Wszystkie wygody, które do niedawna były zastrzeżone jedynie dla Prezydenta RP i pracowników kancelarii można mieć za jedyne… 12 zł. Takie opcja wakacyjna jest jednak przeznaczona jedynie dla znajomych funkcjonariuszy CBA.
O ośrodku CBA zrobiło się głośno, gdy na jaw wyszły taśmy z udziałem Pawła Wojtunika i Elżbiety Bieńkowskiej. Szef CBA chwali się wicepremier podległym mu ośrodkiem w Lucieniu. Chodzi o miejsce, gdzie za prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego organizowane były tzw. seminaria lucieńskie - spotkania intelektualistów o różnych poglądach. Po zmianie na stanowisku prezydenta, ośrodek przejęło Biuro Wojtunika.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Żaden obraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie będzie pełny bez rozdziału seminariów lucieńskich, jego wkładu w konsekwentne budowanie zaplecza intelektualnego i kształtowania polityki historycznej"
– Mam domek Kaczyńskiego. Można się wykąpać w jacuzzi Kaczyńskiego. Nad samym jeziorem. Nie ma żadnych mediów. Na miejscu wyżywienie. Kajak. Łódka. Strefa ciszy. Wędki. Kort tenisowy. To jest mój ośrodek i możesz z tego korzystać. Co prawda odpłatnie 10 zł za dobę… Taką cenę wprowadziłem dla funkcjonariuszy i ich gości – mówił rok temu Paweł Wojtunik w rozmowie z Bieńkowską zachwalając miejsce.
To zainteresowało posłów opozycji. Senator Marek Martynowski z PiS-u wysłał szereg pytań dotyczących funkcjonowania ośrodka. Odpowiedź była jedynie lakoniczna:
„Uprzejmie informuję, że we wskazanym okresie w Ośrodku Szkoleniowo-Konferencyjnym CBA w Lucieniu odnotowano 1429 pobytów osób niebędących funkcjonariuszami lub pracownikami Biura, przy czym niektóre osoby przebywały w Ośrodku więcej niż raz. Pobyty te trwały łącznie 3852 doby, wystawiono za nie noty obciążeniowe na łączną kwotę 46 762, 55 zł.” – piszą w odpowiedzi urzędnicy CBA.
Oznacza to, że jedna doba w ośrodku kosztuje 12 zł i 13 gr.
To najtaniej w okolicy. Za miejsce w podobnym standardzie (bez kortu tenisowego, jacuzi) w ośrodku „Białe Źródła” w okresie wakacyjnym płaci się co najmniej 75 zł za osobę. -
By żyło się lepiej. Wszystkim! Swoim – komentuje krótko ceny w ośrodku CBA senator Martynowski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jest całość rozmowy Bieńkowskiej z Wojtunikiem. POSŁUCHAJ
Sprawą zainteresowany był również poseł PiS-u Bartosz Kownacki. Chciał on zorganizować w ośrodku wypoczynek dla
20 dzieci ze swojego okręgu wyborczego.
„Rodzice tych młodych ludzi pracowali wcześniej w Zakładach Chemicznych Zachem, a obecnie są bezrobotni i z trudem wiążą koniec z końcem. Tak się bowiem stało, że firma, która była największym bydgoskim pracodawcą i przynosiła zyski, pod rządami Platformy Obywatelskiej zaczęła generować straty i zbankrutowała, a jej technologię przejęła firma niemiecka.” – pisał we wniosku Kownacki.
Za pobyt dzieci chciał zapłacić z własnej kieszeni. –
Niestety odpowiedziano mi, że ośrodek jest wyłącznie dla pracowników CBA – mówi nam Bartosz Kownacki. Jego zdaniem należałoby się zastanowić, czy przypadkiem postępowanie władz CBA to nie jest niegospodarność.
– W tej cenie nie znajdzie się już w Polsce słabego standardu, a co dopiero prezydencki – podkreśla Kownacki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bieńkowska o tym jak Niemcy działają na szkodę polskiego węgla
Według posła PiS-u propozycja Wojtunika do Bieńkowskiej to forma lobbingu.
– Dużo to mówi o morale w tej służbie. Trudno wymagać w takiej sytuacji od funkcjonariuszy walki z korupcją – dodaje poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Edward Pruski