GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Aż 75 mld zł płacimy Rosji za gaz i ropę

Choć mamy w Polsce własny gaz, to korzystamy z niego w ograniczonym zakresie, bo musimy kupować gaz od Rosji.

Ghirla (Wikipedia)
Ghirla (Wikipedia)
Choć mamy w Polsce własny gaz, to korzystamy z niego w ograniczonym zakresie, bo musimy kupować gaz od Rosji. To zasługa rządu PO-PSL, który na 12 lat związał nas niekorzystnym kontraktem z Gazpromem - pisze "Gazeta Polska Codziennie". Rosjanie nie zgadzają się na zmianę warunków umowy, ale Polska – mimo że może już zaskarżyć Gazprom do trybunału arbitrażowego – nic w tej sprawie nie robi.

Trwające od listopada 2014 r. negocjacje z Rosjanami w sprawie zmiany warunków podpisanej w 2010 r. przez ówczesnego wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka umowy nie przyniosły dotąd efektów. Gazprom ani nie chce się zgodzić na obniżkę cen, ani zrezygnować z formuły take-or-pay, która zmusza nas do płacenia za gaz nawet wtedy, kiedy nie będziemy go potrzebowali. W tej sytuacji należałoby zaskarżyć stanowisko Rosjan do międzynarodowego trybunału, ale prowadzące negocjacje Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wykazuje zdumiewającą opieszałość w tej sprawie. – Zgodnie z kontraktem uzyskaliśmy już „zdolność arbitrażową”, ale to nie oznacza obowiązku składania dokumentów do sądu arbitrażowego – twierdzi prezes PGNiG Mariusz Zawisza.

Ponieważ kupujemy od Rosji 70 proc. potrzebnego nam gazu i 90 proc. zużywanej ropy, a za wszystko płacimy rocznie 75 mld zł, jest to chyba wystarczający powód, by jak najszybciej wymusić na Gazpromie zmianę warunków kontraktu. Należy to zrobić tym bardziej, że międzynarodowy trybunał arbitrażowy w sporach z rosyjskim koncernem podejmował już decyzje korzystne dla europejskich firm. Uznał np. klauzulę take-or-pay za nieważną w umowie Gazpromu z czeską spółką RWE Transgas.

Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Marek Michałowski