Już ponad 30 państw – m.in. Wielka Brytania i Niemcy – chce przystąpić do Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych. Organizowana przez Chiny nowa instytucja finansowa to konkurencja dla zdominowanego przez USA Banku Światowego. Chińska ofensywa trwa, gdyż w środę w Londynie ruszył pierwszy w Europie denominowany w juanach fundusz rynku pieniężnego.
Po tym, jak brytyjski minister finansów George Osborne zadeklarował, że jego kraj chętnie zostanie współzałożycielem zakładanego przez Chińczyków Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB),
w tym tygodniu doszło do kolejnego zacieśnienia finansowej współpracy Londynu i Pekinu. Jak donosi Reuters, w środę rozpoczął działalność pierwszy w Europie fundusz, który może prowadzić operacje denominowane nie tylko w funtach i euro, ale także w chińskich juanach. Należący do China Construction Bank International fundusz z siedzibą w Wielkiej Brytanii notowany jest na londyńskiej giełdzie i wspierany przez bank HSBC oraz niemiecki Commerzbank.
Reuters twierdzi, że Londyn od dłuższego czasu chciał przyciągnąć chińskie banki i wspierać inwestycje w juanach, aby wzmocnić swoją pozycję głównego światowego centrum handlu walutami.
Chińczycy prawdopodobnie zastąpią mocno dotąd zaangażowanych w brytyjski biznes rosyjskich oligarchów, którzy wskutek polityki Kremla powoli tracą na znaczeniu. W każdym razie brytyjski rząd robi wiele, by ułatwić chińskim biznesmenom wydawanie pieniędzy w Londynie, zapowiedział m.in. istotne złagodzenie zasad przyznawania wiz biznesowych dla obywateli Chin.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie,reuters.com,money.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marek Michałowski