10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

"Na pewno nie odpuścimy". Rolnicy organizują blokady, zapowiadają dalsze protesty

- Minister Marek Sawicki mógł z nami już dawno rozmawiać, ale nie chciał.

Robert Krauz
Robert Krauz
- Minister Marek Sawicki mógł z nami już dawno rozmawiać, ale nie chciał. Dlatego uznaliśmy, że blokady będą najlepszym sposobem zwrócenia uwagi rządu na sytuację rolników - mówi nam Bogdan Stachurski, szef protestu rolników w Knyszynie.

Podlascy rolnicy od 12 lutego blokują drogę prowadzącą z Białegostoku do Ełku – mają zezwolenie na protest do 16 lutego, ale - jak podkreślają, nie ustąpią i będą składali wnioski o przedłużenie protestu.

- Chcemy ratować nie tylko siebie, ale nasz kraj – mówi portalowi niezalezna.pl Bogdan Stachurski z rolniczej „Solidarności”. - Na pewno nie odpuścimy, a jak trzeba będzie pojedziemy do Warszawy – zapowiada.

Rolniczy protest rozlewa się na cały kraj. W piątek w Konarzycach nieopodal  Łomży ponad stu protestujących zablokowało drogę do Warszawy; została także zablokowana m.in. droga krajowa nr 61 - rolnicy żądają wyższych rekompensat za szkody wyrządzone przez dziki, a także dopłat do produkcji mięsa i mleka.


(fot. Robert Krauz)

"Polskie Stronnictwo Ludowe zdradziło rolników, martwią się tylko o swoje posady i stołki" – podkreślają protestujący.

Rolnicy są rozgoryczeni postawą rządu, a przede wszystkim ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Szczególne oburzenie wywołała zapowiedź ministra, że nie wszyscy rolnicy będą mogli z nim rozmawiać.
- Uczestnicy dialogu społecznego w rolnictwie powinni być reprezentatywni. Dotyczy to także organizacji rolniczych, które powinny reprezentować co najmniej 20 proc. rolników – stwierdził
Marek Sawicki.

Chodzi o projekt ustawy, który powstaje w ministerstwie rolnictwa, a która ma „regulować dialog społeczny w obszarze rolnictwa”. Projekt kilka dni temu trafił do organizacji związków rolniczych. Według projektu ma zostać powołana Trójstronna Komisja Dialogu Społecznego w Rolnictwie. Składałaby się ona z przedstawicieli rolników, przetwórców i strony rządowej  -  projekt ma być przygotowany wspólnie z organizacjami rolniczymi w ciągu miesiąca.

Według ministra Sawickiego, po tym terminie zostanie decyzja, czy projekt zostanie zgłoszony przez połów czy przez rząd.
- Zgodziłem się na powołanie komisji trójstronnej dialogu społecznego, ale pod warunkiem, że zostanie określona reprezentatywność organizacji reprezentujących rolników i przedsiębiorców – mówił w piątek na spotkaniu z dziennikarzami Marek Sawicki.


(fot. Robert Krauz)

Rolnicy uważają, że jest to próba stłumienia rolniczych protestów. Podkreślają, że będą kontynuować swój protest aż do zwycięstwa.
- Chcielibyśmy zapytać rząd, co się stało, że od 2014 roku nie mamy pełnych dopłat. Według zapisów akcesji, rolnicy mieli od ubiegłego roku otrzymywać takie same dopłaty, jak rolnicy niemieccy czy francuscy. Chcemy mieć takie same prawa, chcemy też się dowiedzieć, czy Donald Tusk uzyskał w UE swoją posadę w zamian za rezygnacje z dopłat dla polskich rolników - mówi Bogdan Stachurski dodając, że zmiana sytuacji w rolnictwie jest możliwa tylko po zmianie rządu.

Zobacz wideo (film Robert Krauz):


Więcej na ten temat przeczytasz w poniedziałkowej „Gazecie Polskiej Codziennie”

 



Źródło: niezalezna.pl

Magdalena Piejko