PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Prezenterka TVN wie, kto molestował. „Mam nadzieję, że to było jednorazowo”

– Jak większość osób wiem o kogo chodzi. Mam nadzieję, że to była sytuacja jednorazowa, która się więcej nie powtórzy - mówi Omenaa Mensah.

– Jak większość osób wiem o kogo chodzi. Mam nadzieję, że to była sytuacja jednorazowa, która się więcej nie powtórzy - mówi Omenaa Mensah. W ten sposób prezenterka pogody w TVN odnosi się do informacji o molestowaniu, jakiego wobec koleżanek z pracy dopuszczać się miał "znany dziennikarz" dużej telewizji. Jak wynika z naszych informacji, mężczyzna o którym mowa nie poniósł dotąd żadnych konsekwencji.

"Sprawa dotyczy mojego byłego szefa, bardzo popularnej twarzy telewizyjnej, szefa zespołu w jednej ze stacji. W telewizji podlega mu spora grupa dziennikarzy. Moje kłopoty z nim zaczęły się od tego, jak powiedziałam mu „nie”. Któregoś dnia podszedł do mnie z tekstem: „Widzę, że nie masz majtek pod dżinsami. Jedziemy do mnie?” Rzucił też, niby w żartach: „Oprzesz się, suko, o ścianę, a ja wejdę od tyłu” - opowiedziała tygodnikowi "Wprost" dziennikarka.

Nie milkną spekulacje odnośnie tożsamości "bardzo popularnej twarzy telewizyjnej", większość jednak obawiając się drogiego procesu, jaki wytoczyć może bogaty dziennikarz - nie podaje jego nazwiska. O sprawie pisał popularny bloger Matka Kurka.

Prezenterka TVN, Omenaa Mensah w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl na Balu Dziennikarzy również zabrała głos w tej sprawie. Krytykuje zachowanie telewizyjnego dziennikarza, jednak jak sugeruje jest to "jednorazowa" sprawa.

Jak większość osób wiem o kogo chodzi. Jest mi przykro, mam nadzieję, że to była sytuacja jakaś jednorazowa, która się więcej nie powtórzy. Mam też nadzieję, że ta dziennikarka poradziła sobie z tym i że wykonuje swój zawód dalej. Jakiejś strasznej traumy z tego powodu nie ma – mówi Omenaa Mensah, odnosząc się do reakcji dziennikarek na seksualne propozycje szefów. – Trzeba dać do zrozumienia, że jest się w danym miejscu po to, żeby wykonać jakieś zadanie, pracować, a nie po to, żeby romansować. (...) Jeśli kobieta nie potrafi postawić wyraźnej granicy, to mężczyzna potrafi wyczuć coś takiego. Ja, nawet jeśli w życiu miałam jakieś propozycje, to jasno dawałam do zrozumienia, że praca to jest praca – wspomina prezenterka pogody z TVN.

Zdaniem Mensah, "takie zachowanie, kiedy mężczyzna jest zbyt nachalny, albo wykorzystuje swoją pozycję zawodową, żeby może nie zaimponować kobiecie, raczej wykorzystać, to że jego pozycja jest o wiele wyższa - jest słabe". Jednocześnie prezenterka zapewnia, że "twierdzenie, że w mediach robi się karierę przez łóżko, jest kompletną bzdurą".

- Jaki facet będzie szanował taką babkę? Żaden! Ja, gdybym była szefową, gdybym miała współpracownika, który chce coś osiągnąc przez takie sytuacje - nie miałabym szacunku do takiej osoby. Żadna mądra kobieta nie będzie wierzyła, że można coś załatwić przez to - mówi Omenaa Mensah.

ZOBACZ FILM Z WYPOWIEDZIĄ PREZENTERKI TVN

 



Źródło: wirtualnemedia.pl,niezalezna.pl

sp