Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Ogórek jak magnetofon

SLD chce, by Sejm zajął się sprawą związków partnerskich.

facebook.com/2MagdalenaOgorek
facebook.com/2MagdalenaOgorek
SLD chce, by Sejm zajął się sprawą związków partnerskich. – To pokazuje, że Sojusz chyba do reszty odpuścił kampanię prezydencką, a partia stara się obecnie zgromadzić jak największy kapitał w wyborach parlamentarnych – uważa dr Wojciech Jabłoński.

Politolog tłumaczy, że dr Magdalena Ogórek była „takim magnetofonem, który odtwarzał nie do końca uporządkowane przez sztab SLD elementy różnych koncepcji programowych”. – Teraz widać, że SLD postanowiło działać jak partia i skupić się na wyborach parlamentarnych. Do członków Sojuszu najwyraźniej dotarło, że dr Ogórek nie przyczyni się do tego, że SLD uzyska w wyborach parlamentarnych poparcie wyższe niż 10 proc. – tłumaczy dr Jabłoński. Wyjaśnia także, że SLD dlatego postanowiło zająć się tematem związków partnerskich. – Marketing polityczny działa tak, że która partia głośniej mówi o jakimś temacie, tym większe szanse ma na zdobycie poparcia zainteresowanego sprawą elektoratu – stwierdza.

– SLD stara się przegonić PO. Przecież partia rządząca ustami premier Ewy Kopacz zapowiedziała, że złoży w tej sprawie [związków partnerskich] projekt posła Artura Dunina. Ten wybieg SLD, który sprawił, że Sejm musi się zająć ich projektem w ciągu czterech miesięcy, to próba zatrzymania uciekającego do PO lewicowego elektoratu – stwierdza posłanka PiS-u Małgorzata Sadurska. 

O tym, że SLD złożyło projekt o uzupełnienie sejmowego porządku obrad o swój projekt w sprawie związków partnerskich, jako pierwsza poinformowała „Rzeczpospolita”. Gazeta przypomniała, że to już czwarty projekt w tej sprawie. Sejm odrzucił projekty SLD, Ruchu Palikota i PO, a w grudniu ubiegłego roku nie zgodził się na uzupełnienie porządku obrad o projekt Twojego Ruchu.

Poseł SLD Marek Balt pytany, dlaczego SLD akurat teraz wraca do tematu związków partnerskich, stwierdził, że trzeba tę sprawę uregulować. – Jest to zresztą zgodne z tendencjami w całej UE. Chcemy, by partnerzy np. mogli dowiadywać się o stan zdrowia osób bliskich – mówi Balt.

Cały tekst w "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Magdalena Michalska