10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

W 70. rocznicę uwolnienia więźniów Auschwitz Niemcy fałszują historię. Wracają „polskie obozy”

Niemcy obchodzą 27 stycznia wyjątkowo uroczyście. Jest to rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau, a także od 1996 roku „Dzień Pamięci Ofiar Narodowego Socjalizmu”.

mararie/ http://creativecommons.org/ licenses/by-sa/2.0/
mararie/ http://creativecommons.org/ licenses/by-sa/2.0/
Niemcy obchodzą 27 stycznia wyjątkowo uroczyście. Jest to rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau, a także od 1996 roku „Dzień Pamięci Ofiar Narodowego Socjalizmu”. Niestety wszelkie badania socjologiczne dobitnie pokazują, że Niemcy albo są niedouczeni, albo celowo i z premedytacją zmieniają współczesną historię.

Od wielu dni zapowiadane były w Niemczech liczne uroczystości związane z tegoroczną 70. rocznicą wyzwolenia przez Armię Czerwoną niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Niestety także w tym czasie pojawiły się w prasie niemieckiej obraźliwe dla Polski i Polaków, wyjątkowo kłamliwe określenia o „polskich obozach zagłady”. Jest to dowód na to, że nawet obchodzony z wielkim pietyzmem „Dzień Pamięci Ofiar Narodowego Socjalizmu” nie spowodował wśród niemieckiej opinii publicznej specjalnej refleksji.

Gazeta „Mannheimer Morgen” (w wersji internetowej publikacja dostępna jest cały czas) kilka dni temu pisząc o inicjatywie miasta Mannheim dotyczącej upamiętnienia ofiar holokaustu stwierdza, że Levi Schloesser wraz ze swoją żoną Jette w 1943 roku zostali deportowani do „polskiego obozu zagłady Sobibor” i tam po kilku dniach zamordowani. Inna niemiecka gazeta „Rhein-Neckar-Zeitung” także jest zdania, że niemiecki obóz zagłady Sobibor, był „polskim obozem”. Gazeta ta opisując te same uroczystości pisząc, że rodzina Schloesserów została deportowana do „polskiego obozu zagłady Sobibor”. Na stronach internetowych tej gazety to fałszywe sformułowanie do dzisiaj nie zostało sprostowane, ani poprawione.

Oni już nie chcą nic wiedzieć o swoich zbrodniach
Jak wynika z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez biuro Forsa – dla 20 proc. Niemców w wieku poniżej 30 lat, słowo „Auschwitz” nie kojarzy się z niczym, a już na pewno nie z ludobójstwem. Ale jednocześnie ponad 25 proc. jest przekonana, że Żydzi mają zbyt duży wpływ na cały świat. Dlatego niedawno wybrany przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Josef Schuster przemawiając przy okazji uroczystości rocznicowych zaapelował do niemieckich władz, aby wprowadziły do szkół (dla uczniów od dziewiątej klasy) obowiązek odwiedzenia minimum jednego byłego obozu koncentracyjnego lub zagłady.

- Tylko w ten sposób będzie można poprawić wśród uczniów wiedzę na temat holokaustu  - stwierdził Schuster.  

„To jest skandal”
Szef Fundacji Reduty Dobrego Imienia - Polska Liga Przeciw Zniesławieniom - Maciej Świrski w rozmowie z portalem niezalezna.pl stwierdził, że tak skandaliczne określenia są efektem tego, że Niemcy prowadzą od lat konsekwentną politykę historyczną, przerzucając swoją winę na Polaków.

- Sugestie, że niemieckie obozy były polskimi obozami jest wielkim kłamstwem, które można porównać jedynie z tymi stosowanymi w czasach krzyżackich – powiedział w rozmowie z portalem niezalezna.pl Świrski, dodając, że teraz jako Polacy musimy mieć po pierwsze rząd, który prowadzi prawidłową politykę historyczną, a nie niemiecką, po drugie musimy się organizować i temu służy Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga Przeciw Zniesławieniom, i wreszcie po trzecie każdy przejaw niemieckich kłamstw musi być piętnowany i prawidłowo nazywany - I dlatego wszyscy musimy współdziałać nad utrzymaniem dobrego imienia Polski - dodaje Maciej Świrski.

Także niemiecka Polonia jest zbulwersowana używaniem przez niemieckie media obraźliwych sformułowań. Przedstawiciele Związku Polaków w Niemczech zapowiedzieli wystąpienie do redakcji niemieckich „Rhein-Neckar-Zeitung” oraz „Mannheimer Morgen” z listem protestacyjnym. „Musimy protestować” – powiedziała nam Anna Halves z oddziału hamburskiego ZPwN spod znaku Rodła i dodała - nie możemy tolerować obrażania narodu polskiego. Witold Wojtkiewicz z Hamburga zauważył, że pisanie o „polskich obozach zagłady” w czasie gdy delegacje z całego świata składają wieńce i kwiaty na setach pomników ofiar niemieckich nazistów, gdy w Bundestagu trwają uroczystości związane z Dniem Pamięci Ofiar Narodowego Socjalizmu jest wyjątkowo obrzydliwe.

 



Źródło: niezalezna.pl

Waldemar Maszewski