Po konferencji rzecznika prokuratury wojskowej głos zabrał kpt. Artur Wosztyl i przewodniczący zespołu smoleńskiego Antoni Macierewicz. – Podtrzymuję to, że usłyszałem komendę zejścia do 50 metrów. Odpowiadając prokuratorom: od samego początku mówię i potwierdzam, że taka informacja padła – powiedział dowódca Jaka-40, który lądował w Smoleńsku przed tupolewem.
Wosztyl dodał, że zacytowane przez prokuraturę zeznanie dotyczy pytania prokuratora w sprawie fragmentu nagrania, w której nie pada komenda zejścia do wysokości 50 m. Jednak w innym, pominiętym przez prokuraturę fragmencie, takie polecenia padają. –
To pokazuje, że prokuratura ma pewne dokumenty, których nie ujawnia i którymi gra – mówił Antoni Macierewicz.
Podczas konferencji prokuratury mjr Maksjan stwierdził, że nie będzie oceniał zeznań pilotów Jaka, to de facto to zrobił, mówiąc do dziennikarzy: „
zwróćcie uwagę na ewolucję treści składanych zeznań”. Cytował przy tym fragmenty zeznań Remigiusza Musia. –
Przypisywanie wycofania się z zeznań Remigiusza Musia jest nieuczciwe – dodał Macierewicz. –
Tu 154 nigdy nie zszedł na wysokość 50 m. On zaczął spadać, ale nie było manewru schodzenia na wysokość 50 m. To nie ma znaczenia dla przebiegu wyjaśnienia dramatu smoleńskiego a jedynie braku wiarygodności prokuratury – dodał poseł.
–
Podtrzymuję to, że usłyszałem komendę zejścia do 50 m. (...) Nie mogłem pomylić 50 i 100 m, ponieważ w momencie, w którym załoga tupolewa dostała zgodę na kurs lądowania, ruszyłem na zewnątrz samolotu. Nie bylibyśmy tych „100 m” fizycznie usłyszeć – stwierdził kpt. Wosztyl.
–
Podczas przesłuchania w prokuraturze puścili mi nagranie. Wskazałem prokuraturze, w którym miejscu to powinno być. Nie wiem dlaczego nie ma tego w nagraniach i stenogramach – dodał pilot.
Wiceprezes PiS zauważył również, że nie przekazano nagrania z magnetofonu drutowego Jaka-40. –
To, co wam przedstawiono, to są nagrania z wieży. Najważniejszy, nietknięty i niepodejrzewany o manipulację ze strony rosyjskiej dokument i urządzenie nie zostało państwu przekazane – powiedział Macierewicz.
Rano portal niezalezna.pl ujawnił, że prokuratura wojskowa do tej pory nie zbadała autentyczności głosów z nagrań rosyjskich kontrolerów ze Smoleńska. Nie wiemy, czy słowa zawarte w stenogramach pomiędzy wieżą w Smoleńsku a załogą samolotu Jak-40 należą rzeczywiście do Rosjan.
Zobacz wideo z konferencji:
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pk,mm