Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ciąg dalszy afery Sikorskiego. Marszałek przekazał sejmowe dokumenty ochroniarzowi Giertycha?

W szczycie afery Radosława Sikorskiego, w prokuraturze pojawiło się zawiadomienie ws. polityków PiS, w latach 2005-2007 pełniących ministerialne funkcje.

youtube.com
youtube.com
W szczycie afery Radosława Sikorskiego, w prokuraturze pojawiło się zawiadomienie ws. polityków PiS, w latach 2005-2007 pełniących ministerialne funkcje. Jak poinformował nas rzecznik warszawskiej prokuratury, zawiadomienie w tej sprawie złożył... Sebastian Jargut. Autor wniosku, znany jest jako osobisty ochroniarz Romana Giertycha ps. "Foka", niegdyś pełnomocnik finansowy "Libertasu". Skąd miał dokumenty sejmowe z lat 2005-2007, które prawdopodobnie stały się podstawą wniosku?

Radosław Sikorski, przeciwko któremu pojawiają się w mediach kolejne obciążające go informacje, tłumaczyć się nie zamierza. Od kilku tygodni, mimo, że jako marszałek mógłby w prosty sposób udowodnić swoją niewinność, przedstawiając odpowiednie sejmowe dokumenty - tego nie robi. Również kancelaria Sejmu, proszona o udostępnienie tych danych - milczy. O jaki dokument chodzi?

"Załącznik 6", to sejmowy dokument, gdzie w odpowiednich rubrykach zawarte są następujące informacje: "Liczba faktycznie przejechanych km", "stawka za 1 km przebiegu", "koszt przejazdu", a przede wszystkim "numer rejestracyjny pojazdu (ów)". Autor tego tekstu, blisko tydzień temu publicznie apelował do marszałka o ujawnienie tego rozliczenia:



Dlaczego np. numer rejestracyjny pojazdu jest tak istotny? Te dane pozwoliłyby skonfrontować dane sejmowe z informacją podaną przez "Fakt", że deklarując 90 tys. km przejazdów, Sikorski na liczniku swojego samochodu ma trzy razy mniej. Marszałek tłumaczy, że "kilometrówki" nabijał sobie innym samochodem, dlatego informacje z tego dokumentu mogłyby bez problemu jego wersję potwierdzić. Jeśli jest prawdziwa.


Zamiast jednak ujawnić dokumenty w swojej sprawie, Radosław Sikorski unika tematu afery. Dwa dni temu z kolei stało się coś, co ułatwia rozmycie całej sprawy. W warszawskiej prokuraturze pojawiło się zawiadomienie ws. 7 innych polityków, ministrów za rządów Prawa i Sprawiedliwości: Marka Kuchcińskiego, Wojciecha Jasińskiego, Krzysztofa Jurgiela, Bolesława Piechę, Beatę Kempę, Karola Karskiego i Sławomira Kłosowskiego. Informację ws. wniosku natychmiast podało Radio Zet, a "GW" poinformowała, że autorem wniosku jest Sebastian Jarguta.

Postanowiliśmy zweryfikować tę informację. - Potwierdzam, wniosek złożył pan Sebastian Jargut. Nie wiedziałem, że jest związany z Romanem Giertychem - wyjaśnia nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Przemysław Nowak. Szczegóły wniosku nie są jawne, z pewnością jednak, by kierować zarzuty, autor musiał mieć wiedzę ws. rozliczeń tych posłów z lat 2005-2007. Skąd Sebatian Jargut, ochroniarz Romana Giertycha ps. Foka, niegdyś pełnomocnik finansowy komitetu wyborczego "Libertas" je miał?

- Kto mi powie w jaki sposób ochroniarz Romana Giertycha Sebastian Jargut wszedł w posiadanie danych z kilometrówek posłów za lata 2005-07? Te dane nie są publicznie dostępne, Jargut nie jest dziennikarzem. W jakim trybie dostał te dokumenty? Kto podjął decyzję o ich wydaniu? - pyta na Twitterze dziennikarz "Faktu". 

Jak zauważył jeden z Internautów @gd7171, "Sebastian" pojawia się również na jednej z taśm opublikowanych przez "Wprost". - Jest tu gdzieś Sebastian, niech przyniesie jeszcze jedna Finlandię, tak... - pada w trakcie rozmowy Romana Giertycha z Piotrem Nisztorem.

 



Źródło: niezalezna.pl

Samuel Pereira