Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Najlepsi proktolodzy tracą pracę

Lekarze i pielęgniarki ze szpitala na warszawskim Solcu alarmują – kierownictwo placówki zamyka pododdział proktologii.

Jascha400d (freeimages.com)
Jascha400d (freeimages.com)
Lekarze i pielęgniarki ze szpitala na warszawskim Solcu alarmują – kierownictwo placówki zamyka pododdział proktologii. Wspierają ich lekarze z Uniwersytetu Medycznego oraz wielu stołecznych szpitali. To jedyna tego typu leczniczo-badawcza placówka w Polsce – podkreślają. 

Zdesperowani pracownicy szpitala na stołecznym Solcu wystosowali list otwarty w obronie pododdziału proktologii. Podkreślają w nim, że decyzja o likwidacji „jest błędna i szkodliwa”, narusza dobro i prawa pacjenta, a więc jest nieetyczna. „Nie zgadzamy się z nią. Prowadzi ona do rozwiązania zespołu lekarzy, pielęgniarek i personelu pomocniczego z kilkudziesięcioletnim unikatowym doświadczeniem” – można przeczytać w liście podpisanym przez niemal wszystkich lekarzy z Solca. Personel nie ma wątpliwości, że „odbudowanie proktologii będzie bardzo trudne lub niemożliwe”. 

Sprawa likwidacji pododdziału trafiła do sejmowej komisji zdrowia. Obecny na posiedzeniu wiceminister zdrowia Sławomir Neumann oraz posłowie Platformy Obywatelskiej robili wszystko, by komisja nie zajmowała się tym problemem. Z nonszalancją przekonywał, że nie ma o czym mówić, bo pacjentów proktologicznych leczy się w niemal każdym szpitalu w kraju. 

Kierująca proktologią dr hab. Małgorzata Kołodziejczak nie kryła oburzenia. Przypomniała, że w ciągu ostatnich lat na Solcu dokonano ok. 10 tys. operacji, udzielono ponad 60 tys. porad. Podkreśliła, że proktologia jest nie tylko ośrodkiem leczniczym, ale i naukowo-dydaktycznym. – Prowadzimy działalność naukową, publikujemy w Polsce i za granicą artykuły i książki. Opracowujemy nowe metody leczenia. Prowadzimy szkolenia indywidualne i kursy dla lekarzy z zakresu proktologii – wylicza Kołodziejczak. 

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Wojciech Kamiński