Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sokół pośród stada wron. Cztery dekady na fali

Trwa oficjalna pożegnalna trasa koncertowa Budki Suflera, jednego z najpopularniejszych polskich zespołów poprockowych ostatniego półwiecza.

mat. pras.
mat. pras.
Trwa oficjalna pożegnalna trasa koncertowa Budki Suflera, jednego z najpopularniejszych polskich zespołów poprockowych ostatniego półwiecza. W niedzielę 19 października artyści zagrają w katowickim Spodku.

Grają od 40 lat. Sprzedali miliony płyt. Zagrali tysiące koncertów. Stworzyli dziesiątki przebojów będących częścią polskiego rockowego kanonu. 21 stycznia 2014 r. na swoim profilu facebookowym zamieścili informację, że z końcem roku Budka Suflera zakończy swoją działalność. Koncerty zaplanowane są dziś do 14 grudnia. Czy koncert w Krakowie będzie ostatnią możliwością usłyszenia Budki Suflera na żywo?

Na pożegnalnych koncertach można usłyszeć ich największe przeboje w najlepszym wydaniu: „Pieśń niepokorną”, „Za ostatni grosz”, „Noc komety”, „Twoje radio”, „Jolka, Jolka pamiętasz”, „Sen o dolinie”, „Takie tango” czy „Bal wszystkich świętych”. A zaczęło się od polskiej wersji utworu „Ain’t No Sunshine” Billa Withersa. Znamy ją jako „Sen o dolinie”. Muzycy nagrali ją w lutym 1974 r. Potem był kolejny wielki przebój „Cień wielkiej góry”, zainspirowany tragiczną śmiercią dwóch polskich himalaistów, Zbigniewa Stepka i Andrzeja Grzązka.

Historia Budki Suflera wiąże się z moją osobistą historią. Dla młodego chłopaka w połowie lat 70. słowa śpiewane przez Krzysztofa Cugowskiego były hymnem: „Jest pieśń jak żagiel / gwiezdny napój / Wielkie skrzydła w wielki wiatr / Dla tych co pełzać w mule nie chcą / Głowa w górze / sztywny kark”.

Wokaliści Budki Suflera zawsze śpiewali o tym, co dzieje się każdego dnia u milionów ludzi na całym świecie. I dlatego dziś razem z nimi teksty wszystkich utworów, od pierwszego do ostatniego słowa, śpiewają na koncertach tysiące ludzi. Budka zawsze towarzyszyła emocjom Polaków, choć nie wzywała ze sceny do obalenia komuny. W Dublinie, parę dni temu, Romuald Lipko, zapowiadając kolejny set koncertu, powrócił wspomnieniami do czasów, kiedy „ktoś bardzo zły wprowadził stan wojenny w Polsce”. Przejmujące słowa: „Nadciąga noc komety / Ognistych meteorów deszcz / Nie dowiesz się z gazety / Kto przeżyje swoją śmierć”, towarzyszyły przeżywaniu przez Polaków nocy stanu wojny. Wszyscy mieli nadzieję, że „Bladą dłonią świt / Otrze pot i łzy / Koszmar minie / Znikną duszne sny”.

W Katowicach razem z filarami zespołu – Krzysztofem Cugowskim, Romualdem Lipką i Tomaszem Zeliszewskim – na scenie pojawią się goście specjalni: Ewa Farna, Izabela Trojanowska, Felicjan Andrzejczak oraz Piotr i Wojtek Cugowscy.

Nie wystąpi jeden z wokalistów grupy, Romuald Czystaw, który zmarł przed kilku laty. Również w 2010 r. zmarł Andrzej Bronisz, akustyk, który z zespołem pracował od początku jego istnienia. Rzeczy się zaczynają i kończą. Mam nadzieję, że pożegnalna trasa Budki potrwa następne 40 lat.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Robert Tekieli