- Jeszcze we wrześniu minister spraw wewnętrznych przedstawi szczegółową informację na temat podsłuchów. To będzie szeroka informacja - zapowiadał premier Donald Tusk w Sejmie 27 sierpnia. Do dziś żaden raport w tej sprawie nie został przedstawiony ani posłom, ani mediom. Czy Ewa Kopacz wywiąże się z obietnicy poprzednika?
Gdy Marek Falenta ujawnił, że za "spiskiem kelnerów" stało CBŚ, a o podsłuchach informował CBA i ABW, premier Donald Tusk postanowił wyjść z ofensywą. By przykryć temat afery taśmowej, zapowiedział przedstawienie w Sejmie informacji o dalszych działaniach swojego rządu.
Temat samych taśm zajął mu dosłownie pół minuty. Wykorzystał je, by obiecać, że więcej informacji w tej sprawie rząd przedstawi we wrześniu.
Do dziś to się nie stało.
Posłom dostało się od premiera za
"emocje związane ze sprawą podsłuchów", a same taśmy określił jako
"tabloidową sensację dotyczącą polskiego życia publicznego". Oto fragment o aferze taśmowej z wystąpienia Donalda Tuska, w całości:
Jeszcze we wrześniu minister spraw wewnętrznych przedstawi szczegółową informację na temat podsłuchów. To będzie szeroka informacja i na podstawie tej informacji także podejmę dalsze stosowne decyzje. Tu proszę jeszcze o kilka tygodni cierpliwości. Na pewno we wrześniu kompleksowa informacja w tej sprawie zostanie przedstawiona. Dziękuję bardzo.
Po tych słowach z rządowych ław rozległy się oklaski. Ucieczka Donalda Tuska od tematu afery taśmowej trwa już kilka dobrych miesięcy. Mimo, że na stanowisko szefa Rady Europejskiej formalnie zasiądzie 1 grudnia, Tusk nie czuje się w obowiązku tłumaczyć się z działań ministrów swojego rządu, czy swojej roli w całej aferze.
KRÓTKIE KALENDARIUM:
W dniu ujawnienia treści pierwszych taśm, tj. 14 czerwca Donald Tusk zapowiedział konferencję prasową.
- Przykra sprawa. Nie lekceważę jej. W poniedziałek o 15 odniosę się do niej publicznie na konferencji prasowej - napisał na Twitterze... i zamilkł.. Po dwóch dniach,
spotkał się z dziennikarzami, którym dał godzinę na pytania, zapewniając, że w kolejnych dniach
"będzie do dyspozycji". Od tego czasu zwołał tylko jedną konferencję ad hoc, po wejściu ABW do redakcji "Wprost".
Wtedy dziennikarze
też dostali godzinę na pytania, ale
obiecał im: Jutro się zobaczymy i będziemy dalej rozmawiać. Jak można się było spodziewać to "jutro" nie nadeszło. Od tego czasu do dziś nie odbyła się ani jedna konferencja Tuska ws. taśm.
ZOBACZ JAK TUSK W SEJMIE OBIECUJE "SZEROKĄ INFORMACJĘ" WS. AFERY TAŚMOWEJ:
Źródło: niezalezna.pl
sp