Do tego czasu poznamy już zapewne treść nagrań z restauracji "Sowa i Przyjaciele". Na taśmach utrwalono rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, kierującego NBP Marka Belki, byłego ministra transportu Sławomira Nowaka, a także m.in. Elżbiety Bieńkowskiej i Pawła Grasia.
"Taśmy są kompromitujące" - pisze dziś "Wprost".

Jak ujawnia tygodnik - Marek Belka, szef NBP, obiecał ministrowi spraw wewnętrznych Bartłomiejowi Sienkiewiczowi wsparcie PO przy finansowaniu deficytu budżetowego w zamian za odwołanie Jacka Rostowskiego. Scenariusz ten został zrealizowany.
"Sienkiewicz załatwia polityczny deal z Belką. Chce, aby NBP pomógł w finansowaniu deficytu budżetowego i tym samym wsparł Platformę w trudnych wyborczych latach" - tak "Wprost" opisuje jedną z wielu rozmów utrwalonych na taśmach. Przez kogo? Prawdopodobnie przez jakichś ludzi ze służb specjalnych, być może skonfliktowanych z kimś z obozu władzy.
Tak czy inaczej zawartość taśm poraża.
Wstrząsają słowa szefa MSW o projektach jego własnego rządu. O Polskich Inwestycjach Rozwojowych Bartłomiej Sienkiewicz ma mówić: "ch..., dupa i kamieni kupa", a o III RP: "Państwo polskie istnieje jedynie teoretycznie".
Na taśmach jest też rozmowa Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów. Nowak skarży się mu, że "skarbówka trzepie jego żonę". Parafianowicz miał odpowiedzieć: "Zablokowałem to". Inny tekst Nowaka, pogrążający tego polityka: "Moja sprawa była skręcona w Prokuraturze Generalnej. To już nie intuicja, a wiedza już".
Kompromitujących nagrań ma być jeszcze więcej. Chodzi m.in. o rozmowy szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego z Janem Kulczykiem oraz wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem.
Oto restauracja, w której dokonano nagrań:

fot. Jack Strong (plus.google.com)