GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

„Dupek” i „frekfencja”

Twitter zwyczajnie niektórym politykom nie służy, tym bardziej po  wyborczej klęsce.

Twitter zwyczajnie niektórym politykom nie służy, tym bardziej po  wyborczej klęsce. Przekonał się o  tym Andrzej Gałażewski –  poseł PO, który włączył się do  kampanii kandydata swojej partii w  Rybniku.

Marek Krząkała przegrał wybory uzupełniające z  Izabelą Kloc, więc mało komu znany twitterowiec z  Platformy napisał: „Wybory do  Senatu w  okręgu rybnickim; Kloc (PiS) przed Krząkałą (PO), frekfencja niska. Myślałem, że  Ślązacy są  mniej leniwi i  mądrzejsi”. Potem Gałażewski nazwał internautę „dupkiem”, a  w  tej chwili pisze, że  kontakt z  użytkownikami Twittera powoduje „utratę humoru”. Pal licho z  obrazą Ślązaków, za  którą wielokrotnie dziennikarze ganili Kaczyńskiego, naciągając jego wypowiedzi. Jak słusznie zauważył jeden z  niewrażliwych na  krzywdę Platformy internautów, poseł doskonale wie, jak napisać poprawnie wyraz „dupek”, ale ma  kłopot ze  słowem „frekwencja”. To  chyba najlepszy komentarz do  intelektualnych wygibasów dotąd szerzej nieznanego polityka.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Grzegorz Wszołek